Artykuły

Poetów mowa trawa

Do niezwykłych zaliczyć należy wystawienie "Nie-Boskiej komedii" Zygmunta Krasińskiego przez Zdzi­sława Jaskułę w Teatrze Studyj­nym w Łodzi. Niezwykłość tej reali­zacji bierze, się stąd, że to "Nie-Boską" wtłoczono w schemat Studyj­nego, a nie odwrotnie.

Z drugiej strony "Nie-Boska" w Studyjnym to nic bardziej natu­ralnego. Poeta-Jaskuła (w czasach wszelkich możliwych przewartościo­wań) podejmuje problem postawio­ny przez poetę-Krasińskiego i poka­zując poetę-hrabiego Henryka, pro­ponuje na nowo zastanowić się nad rolą "wieszcza" w życiu zbiorowo­ści - prorok to czy wariat, odkrywa prawdę, pomaga zrozumieć świat - czy bredzi, częstując nas majakami chorego umysłu. Jaskuła jeszcze raz odkrył uniwersalność dramatu Krasińskiego - to, że doskonale da­je się interpretować w odniesieniu do współczesności. Dziś mamy wła­sne rewolucje, własne bóstwa, ma­ry i złudzenia. Dyskusja nowego ze starym, wartości i głupstwa trwa nie­przerwanie.

"Nie-Boska" została wtłoczona w schemat Studyjnego. Dobrze to i źle. Przedstawienia w Teatrze Stu­dyjnym - na ogół teksty XX-wieczne, adaptacje prozy, realizowane z awangardowym zacięciem - łączy wiele wspólnego: sposób narracji, potraktowanie postaci, kostiumy, scenografia czy wreszcie wykorzystanie przestrzeni i ruch sceniczny. Można powiedzieć, że teatr ma po prostu własny styl. Z drugiej strony - mówiąc przesadnie - wciąż oglą­damy to samo przedstawienie. W takiej sytuacji wystawienie wiel­kiego dramatu romantycznego w małym Studyjnym, samo przez się stanowi wydarzenie niezwykłe. I właśnie konwencja Studyjnego sprawiła, że staliśmy się świadkami czegoś interesującego. A i sama "Nie-Boska" wpłynęła ożywczo na ową konwencję. Zobaczyliśmy przejmujący dramat poety. Uczest­niczyliśmy w dyskusji postaw wobec świata. W realizacji Jaskuły tekst Krasińskiego zabrzmiał współcze­śnie, przykuwał uwagę widzów i trzymał w napięciu. Stare chwyty zdały egzamin. Całość broni się, mi­mo iż w przedstawieniu zdarzają się momenty słabe, gdy na scenie nie­wiele się dzieje. "Nie-Boską" Ja­skuły ratują aktorzy. Wybija się zwłaszcza znakomita rola Mirosła­wy Olbińskiej (Żona). Sławomir Su­lej dobrze się znalazł jako "nowy" Mąż. Robił wrażenie Piotr Kaźmierczak w roli Pankracego. Silnym punktem przedstawienia jest muzy­ka Yoli Wesołowskiej. Zróżnicowa­nie formy, absolutnie współczesne dźwięki i brzmienia, tworzą dodat­kowy wymiar i zdecydowanie wzmacniają to, co dzieje się na sce­nie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji