Szczecin. Hitchock z przymrużeniem oka
Pastisz słynnego szpiegowskiego filmu Alfreda Hitchcocka obejrzy publiczność w Piwnicy przy Krypcie. Zamkowa scena na piątek szykuje premierę "39 stopni", historii mężczyzny wplątanego w śmiertelnie niebezpieczną aferę.
Spektakl przygotowują artyści Teatru Współczesnego: Arkadiusz Buszko, Paweł Niczewski i Konrad Pawicki. Towarzyszyć im na scenie będzie Joanna Matuszak. Cała czwórka, w pełnej charakteryzacji wzięła udział we wczorajszym spotkaniu prasowym, opowiadając o przedstawieniu.
- Hitchcock wziął z ekranizowanej przez siebie powieści Johna Buchana tytuł i kilka faktów z fabuły, po czym zrobił własny film, jak na 1935 rok bardzo śmiały, łączący gatunki i omijający wymogi cenzury. My z kolei wzięliśmy z filmu zarys fabuły, a reszta to nasza dowolna interpretacja - tłumaczył Konrad Pawicki. O pracy mówili także - pół żartem, pół serio- Paweł Niczewski i Arkadiusz Buszko: - Do pewnego momentu wszystko przebiegało z oporami, ale kiedy abdykował papież Benedykt XVI, zrozumieliśmy, że wszystko jest możliwe. Nie można przecież tak sobie powiedzieć "auf wiedersehen" i odejść, trzeba wziąć za siebie odpowiedzialność za losy świata! I o tym właśnie jest to przedstawienie.
Akcja "39 kroków" rozgrywa się w latach 30., w Londynie. Richard Hannay, spędzający w Anglii wakacje, poznaje tajemniczą kobietę, ukrywającą się przed ścigającymi ją agentami służb specjalnych. Mężczyzna zabiera Anabellę do swojego mieszkania. Jeszcze tej samej nocy dziewczyna zostaje zamordowana...
Spektakl premierowo wystawiony zostanie w piątek, o godz. 21. Obejrzeć można go będzie również w sobotę i niedzielę (też o godz. 21). Dziennikarzom artyści rozdali mały poradnik, zawierający 39 stopni zestaw określeń przydatnych w pisaniu recenzji - m.in. "znakomity", "cudowny", "fantastyczny" i "nie wahajmy się użyć tego słowa: ARCYDZIEŁO".