Artykuły

Aleksander Fredro znowu jest modny. Na Międzynarodowy Dzień Teatru płoccy aktorzy przygotowują "Śluby panieńskie" w reżyserii Tomasza Grochoczyńskiego. Premiera (24 marca) będzie połączona z wręczeniem najważniejszych nagród teatralnych - Srebrnych Masek.

20 czerwca 2013 roku przypadają 220. urodziny znakomitego polskiego komediopisarza. Z tej okazji Sejmik Województwa Podkarpackiego z inicjatywy Towarzystwa Historycznego im. Szembeków z Warszawy podjął uchwałę o ustanowieniu roku 2013 rokiem Aleksandra hrabiego Fredry. Na Mazowszu Aleksander hrabia Fredro również wraca na afisze teatralne. Fredrowskie spektakle mają w repertuarze m.in. Och-Teatr i od niedawna (premiera 9 marca) - Teatr Polski.

Płocka scena sięga również do klasyki i na Międzynarodowy Dzień Teatru szykuje premierę "Ślubów panieńskich". Spektakl realizuje Tomasz Grochoczyński - niegdyś dyrektor Teatru im. J. Szaniawskiego, który przyznał kiedyś w rozmowie z TP, że "najchętniej reżyseruje Fredrę". Pracę na stanowisku dyrektora rozpoczął w sezonie 1985/1986. Zapowiadał wtedy, że będzie starał się robić dobry teatr, który byłby dla widza interesujący. Chciał powrotu do klasycznego repertuaru. O teatrze i aktorze powiedział: - To nie jest ciepłe miejsce, do którego przychodzi się, by pointrygować, odebrać pensję, czy wypić kawę. Aktor musi się stykać z różnymi reżyserami, bo z reguły jest leniwy i musi być "kopany", żeby to zmuszało go do nowego, twórczego wysiłku. Niektórzy widzowie zapamiętali go zapewne z roli Marszałka Piłsudskiego, w której, dzięki wspaniałym wąsom, wyglądał znakomicie. Za swojej kadencji wyreżyserował m.in. "Zemstę" dedykowaną Janowi Świderskiemu, który dla miłośników Fredry pozostanie wspaniałym Cześnikiem. W płockiej inscenizacji Henryk Błażejczyk zagrał Dyndalskiego, a Rejenta - Jerzy Bielecki. Sam reżyser brawurowo odtworzył Papkina. Scenografię w obu przypadkach przygotowała Małgorzata Walusiak. Dyrektorzy płockiej sceny widocznie lubią Fredrę. Także Jan Skotnicki w 1986 roku przygotował "Śluby Panieńskie" (w roli Albina wystąpił wówczas Jacek Mąka).

Obecnie Tomasz Grochoczyński jest prorektorem Akademii Teatralnej w Warszawie. Do Płocka przywiózł ze sobą dwójkę młodych aktorów: Karolinę Wojdałę - absolwentkę AT im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie, współzałożycielkę Teatru Obszar Aktywny, która współpracuje m.in. z Teatrem Współczesnym w Szczecinie, oraz Przemysława Wyszyńskiego, również absolwenta warszawskiej AT. Wojdała będzie Klarą, a Wyszyńskiego zobaczymy w roli Gustawa. Postać Albina to kolejne wyzwanie dla Sebastiana Rysia, który zagrał w naszym teatrze Hamleta. Scenografię i kostiumy do spektaklu zaprojektowała Małgorzata Walusiak. W obsadzie znaleźli się także: Katarzyna Anzorge (Klara), Hanna Chojnacka (Pani Dobrójska), Krzysztof Bień (Radost), Marek Walczak (Lokaj).

Premiera "Ślubów panieńskich" będzie połączona z wręczeniem najważniejszej nagrody dla twórców teatru - Srebrnej Maski, którą co roku przyznaje kapituła Płockiego Towarzystwa Przyjaciół Teatru. Nagroda zostanie wręczona po raz 30. Nominowani są: Katarzyna Anzorge za wiele różnorodnych ról w sezonie, ze szczególnym uwzględnieniem Ofelii w Hamlecie w reżyserii .Marka Mokrowieckiego; Szymon Cempura za rolę Ebenezera Scrooge'a w internetowej wersji Opowieści wigilijnej w reżyserii Rafała Sisickiego; Julia Pawłowska za reżyserię spektaklu Trzech mężczyzn w różnym wieku; Michał Kotański za reżyserię spektaklu Być jak Kazimierz Deyna Radosława Paczochy; Ołeksandr Owerczuk za scenografię do Hamleta; Marek Mokrowiecki za projekt "W starym teatrze" oraz reżyserię Hamleta i współrealizację Wieczorów Szekspirowskich. 24 marca poznamy także laureata złotej Maski Masek z numerem 50. - nagrody specjalnej, wykonanej - tak jak i Srebrne Maski - przez pracownię Jerzego Stachurskiego. Nagrodę zaprojektowała artysta plastyk Zofia Samusik-Zaremba.