Artykuły

Chłopcy i dziewczynki

Jak Państwo wiecie, a może nawet widzieliście, odbyła się premiera sztuki "Chłopcy" Stanisława Grochowiaka w wykonaniu Wspaniałego Teatru bez Nazwy. Z pewnością dostrzeże to wydarzenie prasa krajowa i zagraniczna, nie może więc przejść bez echa na naszych łamach - Jerzy Szczudlik w felietonie z cyklu KULturĄ w płot w Gazecie Gitrzwałdzkiej.

Życie składa się z samych wyjątków. Nie wiem, czy ktoś to przede mną stwierdził i nie wiem czy to prawda, w każdym razie w moim dzisiejszym felietonie aż się roi od wyjątków. Będzie on nieco dłuższy niż zwykle (o ile oczywiście, wyjątkowo, szanowna redakcja pozwoli), nie będzie w nim wiersza o poezji, a za to będzie mój poemat "Oda do starości", który jest parafrazą znanego utworu Adama Mickiewicza. I będzie na ten sam temat, co w poprzedniej Gazecie. Jak Państwo wiecie, a może nawet widzieliście, odbyła się premiera sztuki "Chłopcy" Stanisława Grochowiaka w wykonaniu Wspaniałego Teatru bez Nazwy. Z pewnością dostrzeże to wydarzenie prasa krajowa i zagraniczna, nie może więc przejść bez echa na naszych łamach.

Bez sił, bez zębów, to szkieletów ludy;

Starości! Po co mi skrzydła,

Gdym łóżka jeno amator

I rajskiej szpitalnej nudy,

Kędy lekarz tworzy cudy

Włączając defibrylator,

A ja wzrokiem szukam świętego malowidła.

Może dziwić, że młody Grochowiak napisał sztukę o domu opieki dla osób w podeszłym wieku. Artyści to mają, że wyprzedzają swoje czasy. Bo o ile kilkadziesiąt lat temu oddanie bliskiej osoby do takiego przybytku wzbudzało na ogół potępienie, to dziś, wraz z wydłużeniem się ludzkiego życia i dotykających nas nieprzyjemnych dolegliwościach z tym związanych (zaraz, zaraz, jak to się nazywa a, Alzheimer), jest czymś naturalnym, że opiekę nad staruszkami przejmują wyspecjalizowane placówki. Czy dzisiejsze domy spokojnej starości różnią się czymś od opisanego w sztuce "Chłopcy"? Może tylko tym, że nie prowadzą ich jedynie siostry zakonne, a coraz częściej osoby prywatne, czy fundacje, widząc w tym dobry interes. Ale mimo słonych opłat, jako podopieczni będziemy tam wiecznymi chłopcami i dziewczynkami, skazanymi na miłosierdzie opiekunów. Bo im jesteśmy starsi, nasz świat staje się coraz mniejszy. A w małym świecie codzienne problemy ogromnieją, a my nie mamy już sił, by im sprostać.

Starości! Ty trwaj w poziomie,

Nie wylatuj ty do słońca,

Bo się znajdziesz na OIOM-ie,

Nie doczekasz swego końca.

"Lepiej zużywać się, niż rdzewieć" tę myśl słynnego francuskiego filozofa, Denisa Diderota, obrano za motto przedstawienia "Chłopców". Hasło słuszne, podobnie jak wybór, ale na szczęście są rzeczy które ani nie rdzewieją, ani się nie zużywają, bowiem są wieczne. To idea teatru, to ruch teatru amatorskiego, to ludzkie pasje i to kondycja naszych przyjaciół ze Wspaniałego Teatru bez Nazwy. Bo czy ktoś widział na nich choćby ziarno rdzy, pomimo potu i łez, które musi kosztować ich przygotowanie każdej nowej premiery? A widząc brawurowo odegrane role, czy ktoś pomyśli o zużyciu? Musiałby być niespełna rozumu, a to już kwalifikuje go do domu całkiem innej opieki.

Nie patrz w dół, bo tam mogiła zaciemia

Obszar, gdzie kości nie wspierane duchem:

To ziemia!

Powiedz wprost: "po moim trupie",

Ukryj się jak płaz w skorupie.

Sam sobie zgredem, pierdzielem, staruchem;

Goniąc za żywiołkami młodziutkiego płazu,

Choć cię łupie, choć ci wali,

To lgnie do ciebie lala oraz ty do lali;

I jak "Wańka-Wstańka" staje gad z głazu,

Przed chwilą bez życia, wnet zadarty do góry:

To cud natury!

Nie wiem jak Państwo, ale ja w sztuce Grochowiaka dostrzegam też mrugnięcie oka autora. Bo przecież ten dom opieki to jak nic metafora systemu, który na szczęście umarł (tylko czy na pewno). Urawniłowka, wymuszane donosicielstwo, inwigilacja, szepty po kątach, metoda kija i marchewki, wódka dobra na wszelkie kłopoty, ludzka siostra przełożona (taka siostra łata) i ciotka z lepszego świata z prezentami. Jeśli nawet autor nie "metaforzył", to nasi Wspaniali swoją interpretacją uruchomili windę, która zawiozła nas na kilka poziomów, gdzie i widoki różne i podumać można.

Starości! Tobie zbędna martwota;

Nie ciało ważne, ale to co w ciele,

W sercu niech częściej gości wesele,

Chociaż rozrusznik strzeże mu żywota.

Nie jest łatwo zachować godność, kiedy ciało odmawia posłuszeństwa, a ból miesza rozum. A gdy najbliżsi próbują doganiać świat i nie mają dla nas czasu, a przyjaciół z młodości porwał Dziwny Jeździec, pozostają jedynie wspomnienia i niezdarne próby szukania zrozumienia i niepełnosprawnych uczuć wśród towarzyszy niedoli. Cholernie trudno jest być pensjonariuszem domu opieki, ale zagrać go to też nie lada sztuka. Mogli się zagalopować na tych krzesłach, mogli zrobić z tego tekstu kulawą farsę, mogli przerysować postacie i nie mielibyśmy prawa mieć pretensji. Ale oni stworzyli wyjątkowy spektakl. Wygrali jego elementy komediowe, ocieplili nieszczęścia, wyłuskali mądrości. I pozwolili nam uwierzyć, że człowiek bez względu na wiek i miejsce musi walczyć o swoje szczęście. Do końca, do burzy oklasków. Nie będę wymieniał żadnej z postaci przedstawienia, bo wszystkich naszych aktorów wiek i każda następna rola uszlachetnia.

Razem starzy przyjaciele!...

W domach starości nasze są cele;

Chorobą słabi, tępi cierpieniem,

Razem starzy przyjaciele!...

Nie ten szczęśliwy kto cicho padł w kątku,

By martwym swoim cieniem,

Wskazać wnukom drogę do majątku.

Razem starzy przyjaciele!...

Choć nas dopada podagra,

Gwałt i słabość naszą maską;

Gwałt za gwałtem wspiera Viagra,

A ze słabością przełamać uczymy się z laską!

Nim minister Rostowski dorzuci kilkadziesiąt złotych do emerytury, władze samorządowe, wyjątkowo licznie reprezentowane na widowni, oprócz gratulacji i kwiatów, przyznały nagrody pieniężne dla naszego teatru. Sumy, prawdę mówiąc, nie nadążają za potrzebami Wspaniałego, ale darowanym koniom i staruszkom lepiej w zęby nie zaglądać. Tym bardziej, że w naszym domu opieki dotacje zawsze były odwrotnie proporcjonalne do wysokości kultury.

Starcem w wózku, kto udawał Tytana,

W konszachty wchodził z Amorem,

Piekło cierpiał od rana,

O niebie marzył wieczorem.

Nie sięgaj, gdzie wzrok nie sięga,

Bo ci krzyż się zaraz złamie.

Starości! Kurza twych lotów potęga,

Żabim udkiem twoje ramie.

W tym samym czasie sztuka "Chłopcy" grana jest przez Teatr Stary w Krakowie. Krytyka nie zostawiła na tamtym przedstawieniu suchej nitki. Biedni pensjonariusze ze "Starego", okazali się Smarkulami w porównaniu z naszymi chłopcami i dziewczynkami z wciąż młodego WTbN. No cóż nie każdy może mieć geny po surowym, ale kochającym "Tacie" Fabisiaku.

Hej! Babki oraz dziadki! Kto ślepy i głuchy,

Młodość trzymajmy w uścisku!

Stare kości grzejmy przy ognisku,

Pókiśmy jeszcze nie duchy!...

"Spieprzaj dziadu z tego świata!"

To wieku naszego zmory,

Niech czekają młodzi pory,

Gdy przeżyjemy swoje lata.

Reżysera zostawiam sobie na deser, bo i tak niektórzy twierdzą, że przesładzam jego wizerunek. Nie zamierzam przecież nikomu wmawiać, że wziął do ręki surową glinę, ulepił z niej postacie, a następnie je ożywił. Nie zamierzam też upierać się przy twierdzeniu, że aktor ma do dyspozycji reżysera, scenografa, suflera, dublera, a niektórzy to nawet agenta, garderobianą i klakierów (zwanych dzisiaj fanami), a reżyser jest pozostawiony sam sobie. Powiem tylko, że wyobrażam sobie teatr bez nazwy, ale bez Niego z pewnością nie byłby taki wspaniały. Jak mu się udało wprowadzić WTbN na właściwą orbitę pozostanie jego tajemnicą. Ja się jej domyślam, bo mam przywilej uważać się za przyjaciela Andrzeja Fabisiaka. Chciałem napisać, że jest niewykorzystanym prawdziwym reżyserskim talentem, ale ugryzłem się w klawiaturę, bo jakby świat jednak go wykorzystał, to w naszej gminie ubyłoby cudów.

Los nam kiedyś noc przyniesie

I ziemia pozbawi swobody.

Witaj mroczny mój Hadesie

I zbawienne Styksu wody!

P.S. Końcówka należała mimo wszystko do Dywid. No i dobrze w końcu przyjechali uczyć się od najlepszych, a na naukę nigdy nie jest za późno nawet w domu spokojnej starości.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji