Opole. Maszyna grająca Sambora Dudzińskiego
Na placu Kopernika stanęła przedziwna maszyna Jej nazwa: dźwiękowiązałka. - Przy jej pomocy będę chciał przekazać ludziom piękno, które nas otacza, a którego często nie zauważamy w pędzie życia - mówi Sambor Dudziński, twórca tego instrumentu.
- Od zawsze wpadały mi do głowy szalone pomysły. Lubię konstruować coś nietypowego - przyznaje Dudziński.
Artysta pojawił się w Opolu na zaproszenie Krystiana Kobyłki, dyrektora Opolskiego Teatru Lalki i Aktora. - Maszyna została przywieziona w częściach i dziś od godzin porannych montowałem ją wraz z trzema przyjaciółmi. Jest to rower skonstruowany z grabiarki konnej, przetapiany w hucie. Praca nad tym dziełem trwała około pięciu lat, a przy jej powstaniu pomagało wielu moich przyjaciół - opowiada Dudziński.
Konsolę niezwykłej instalacji zdobią różne instrumenty muzyczne: bębenek, tzw. rototon, pianino elektryczne, bęben z beczki przemysłowej oraz dzwonki od roweru. Na jej tyle siedzi anioł, który symbolizuje postać cierpiącą za nas katusze.
Po godz. 15.30 artysta wyruszył mobilnym instrumentem na ulice Opola. - Będę śpiewał ludziom o życiu. Liczę na to, że mieszkańcy Opola przyłączą się do zabawy i będą się ze mną dzielili swoimi spontanicznymi tekstami. Mogą to być wyrazy naszej miłości do osób, z którymi mało się widzimy, albo które gdzieś tam głęboko kochamy, ale nie mamy odwagi im tego powiedzieć - zachęca Dudziński.
Całe wydarzenie odbywa się w ramach trwającego XXVI Ogólnopolskiego Festiwalu Teatrów Lalek.