Odejścia po przewietrzeniu
Teatr Ateneum po zmianie dyrekcji stoi przed ogromną szansą. A oczekiwania są spore. W końcu to wciąż jeden z najlepszych zespołów teatralnych w Polsce. Nawet najwierniejsi widzowie tej sceny nie będą mieli nic przeciwko przewietrzeniu. A solidny przeciąg się przyda. Zabrały się do niego Izabella Cywińska i Sławomira Łozińska. Kto choć raz, także jako widz, zetknął się z "Żelazną Cywą", wie, że taryfy ulgowej nie będzie. Na początek mocne uderzenie. Polska prapremiera ostatniego dramatu Vaclava Havla "Odejścia". Głównym bohaterem jest były kanclerz (w tej roli Piotr Fronczewski), który musi opuścić zajmowaną dotąd rezydencję. A, jak wiadomo, raz zdobytej władzy... Prawa demokracji są jednak nieubłagane i choć pozwalają na wiele, nie dają szansy na wieczne królowanie. Tekst to bezlitosna rozprawa z różnej maści "grupami trzymającymi władzę", populizmem i polityczną krótkowzrocznością. Na pozór autobiograficzny pokazuje przede wszystkim mechanizmy bardzo dobrze znane w Polsce.
Obsada zapiera dech w piersiach. Kto lubi chodzić na gwiazdy, nie będzie zawiedziony. Na ich brak Atenenum nigdy zresztą nie narzekało. Poza Fronczewskim wystąpią m.in. Halina Łabonarska, Krystyna Tkacz, Artur Barciś, Grzegorz Damięcki, Jan Matyjaszkiewicz, Marian Opania i absolutny ulubieniec publiczności Krzysztof Tyniec. Gościnnie zagrają wielkie damy teatru: Barbara Horawianka i Danuta Szaflarska oraz zdobywająca kolejne szczeble zawodowego wtajemniczenia Maria Niklińska. No, takiej okazji na aktorską ucztę nie można ominąć. Nawet jeśli przedstawienie okaże się politycznym produkcyjniakiem.