Artykuły

Kremlowskie kuranty

Mikołaj Pogodin należy do pisarzy szczególnie popularnych w na­szym kraju. W 1959 roku, reży­ser Jerzy Rakowiecki adaptował jego sztukę "Kremlowskie kuranty" na sce­nie Teatru Polskiego. Inscenizacja zy­skała duży rozgłos i powodzenie, może dlatego, że w sposób bezpośredni i pro­sty mówiła o trudnych i skomplikowa­nych problemach młodej władzy Kra­ju Rad w latach dwudziestych. W 1960 roku Rakowiecki otrzymał za tę sztukę Nagrodę Państwową. Potem sztuka ukazała się w formie książkowej. Po kilku latach przerwy temat powraca znowu na widownię, tym razem do najbardziej masowego - Teatru TV, realizowany przez tego samego reży­sera, z okazji 60 rocznicy Wielkiej So­cjalistycznej Rewolucji Październiko­wej.

Inscenizacja według Pogodina roz­grywana jest w kilku planach. Mamy więc ulicę i uliczników, handlarzy, przechodniów. Ten plan ukazuje nam obraz miasta głodnego, zimnego, pod­czas inflacji, kiedy za pudełko zapałek jednemu z bohaterów, inż. Zabielinowi, płacono arkuszem nie rozciętych banknotów. Drugi plan - to wysiłek ludzi tworzących nowe stosunki spo­łeczne, nowy ustrój sprawiedliwości, nie według stanu posiadania, ale we­dług wysiłku włożonego w odbudowę kraju. Poznajemy Lenina i Dzierżyń­skiego, poznajemy innych, którzy tak jak stary zegarmistrz, czy wreszcie Zabielin, stają na apel partii. Jakże na­turalnie przedstawiona jest scena roz­mowy Lenina z zegarmistrzem, który opowiada, iż za przytoczenie bajki Ezopa wzięto go za wrogiego agenta. Jak­że ludzka jest reakcja na tę opowieść wielkiego polityka i rewolucyjnego przywódcy - po prostu śmiech.

Sylwetkę wodza międzynarodowego proletariatu, plastycznie nakreślonego w dziele Pogodina, w kreacji Ignace­go Machowskiego charakteryzuje głę­bokie zaangażowanie w sprawy wiel­kie - losów klasy robotniczej i jej re­wolucyjnego zrywu oraz w małe, co­dzienne sprawy. Na zarzut angielskie­go pisarza, iż trudno się dostać do Le­nina przez gęstą sieć wartowników, Lenin po prostu odpowiada: "Kontakt z ludem staram się mieć niezależnie od wartowników". Na pytanie, na czym opiera on swą wiarę, angielski pisarz usłyszał: "Ja wierzę w klasę robotniczą, a pan nie. Ja wierzę w lud, a pana on przeraża".

Lenin zwycięża swoich przeciwni­ków spokojem, wiedzą, niezawodnością działania. Jego bezpośredniość, dobroć wobec prostych ludzi, bezwzględność wobec wrogów, cechy wybitnej indy­widualności - przybliży widzom Teatr TV, ukazując problemy rewolucyjnego życia Kraju Rad poprzez osobowość i działalność wybitnego przywódcy.

Zepsute kuranty na Spaskiej wieży Kremla jednak zagrały, chociaż inną niż dawniej melodię. Stało się to za sprawą ludzi, którzy słynęli z dobrej pracy i wysokich kwalifikacji, na wniosek genialnego umysłu, który mi­mo ogromu zajęć, miał czas na drobne sprawy, wcale zresztą, jak się po la­tach okazało, nie takie błahe. W roli Lenina występuje Ignacy Ma­chowski, rolę Dzierżyńskiego gra Mi­chał Pawlicki, marynarza Rybakowa - Marek Lewandowski, inżyniera Zabielina - Mieczysław Voit, jego żonę - Ewa Krasnodębska; córki Maszy - Małgorzata Włodarska. Zegarmistrza kreuje Tadeusz Fijewski, angielskiego pisarza - Zdzisław Mrożewski, czer­wonoarmistę - Józef Nalberczak, han­dlarkę - Jadwiga Chojnacka. Wystę­pują również: Andrzej Gawroński, Cze­sław Lasota, Ryszard Nawrocki, Stani­sław Gawlik, Janina Seredyńska, Ja­nusz Paluszkiewicz, Maciej Maciejew­ski, Seweryna Broniszówna, Jerzy Boń­czak, Teodor Gendera i inni.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji