Artykuły

Zabawa w teatr ma poważne skutki. Czego nie lubią?

Spektakl "po÷MOCNI" we Wrocławskim Teatrze Lalek to triumf dziecięcej wyobraźni i energii niepotrzebującej wspomagania. A także zabawy w teatr, która może być źródłem całkiem poważnej scenicznej wypowiedzi - pisze Magda Piekarska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.

Zamiast obsadzać dzieci w gotowej opowieści, twórcy przedstawienia postanowili na początek zapytać je, o czym chciałyby opowiedzieć. Powstała mozaika tych pragnień, w której leitmotivem są delfiny i dzieci. A może raczej dzieci - opowieść o delfinach jest jednym z kluczy, który nas do tych bohaterów prowadzi.

Spektakl powstał na warsztatach "Lato w teatrze". Przez pierwsze tygodnie lipca grupa 31 młodych uczestników pod okiem profesjonalistów przygotowała scenariusz, projektowała scenografię, wybrała i szlifowała towarzyszące mu piosenki, narysowała ulotki i zaproszenia, a na finał dwukrotnie zagrała przed pełną salą w tym przedstawieniu.

Pająków, fizyki, matmy, krzyku, szkoły, chorób, agresji - chór młodych aktorów recytuje wyliczankę ułożoną z tego, czego nie lubią. A potem śpiewa o pragnieniach i sekretach ukrytych pod łóżkiem. Buduje kartonowe wieże i je rozbija. Bawi się w greckich bogów. I opowiada o delfinach - stworzeniach wrażliwych, przyjaznych i niezwykle inteligentnych. Funkcjonujących w stadzie, ale pomocnych i przydatnych także dla istot spoza niego. W serii scenek aktorzy przekładają delfinie zachowania i zwyczaje na ludzki język. Bywa zabawnie, ale i całkiem poważnie, kiedy słyszymy zestawienie dwóch kołysanek - kojącej o kotku z rapowaną opowieścią, przy której nie da się spać, bo opowiada o dziedziczonej bezradności i przemocy, której efekt kumuluje się w usiłującym zasnąć dziecku.

Dla Tomasza Maśląkowskiego i Janki Jankiewicz-Maśląkowskiej, reżyserów spektaklu, wyjściową inspiracją był dokument Krzysztofa Kieślowskiego "Gadające głowy" - zapis sondy z ujmująco prostymi pytaniami, które twórca filmu zadał 44 osobom. Kieślowski pytał: kim jesteś? Czego byś chciał? Co jest dla ciebie najważniejsze? W efekcie dostaliśmy panoramę postaci w różnym wieku - od dzieciaka po stuletnią staruszkę - i ich pragnień.

Nie tylko pomysł na "po ÷ MOCNych", jak i sam spektakl wychodzi od pytania - o czym chcielibyście opowiedzieć. Pojawiają się różne propozycje - o przygodach, o tolerancji, o nas. I przedstawienie po trosze odpowiada na te potrzeby. Jednocześnie jest czymś więcej - próbą wprowadzenia dziecięcej energii na scenę, wykorzystania rządzących nią zasad do zbudowania spektaklu. Jednocześnie w tej współpracy Maśląkowskich z grupą 7-17 latków widać specyficzny język, wypracowany wcześniej w LALE.Teatrze, którego spektakle ("Podłogowo" i "Ściana banana") oglądaliśmy we Wrocławiu.

Wszystkie próby dotarcia do najmłodszych widzów mają mocne oparcie w kreowaniu spektaklu na oczach widza i z jego udziałem oraz w zabawie formą budującej narrację. A że zabawa jest przednia, świadczy to, że po chóralnym "Jeszcze raz!!!!" w zakończeniu finałowej piosenki, publiczność obu premierowych spektakli była gotowa domagać się bisów w nieskończoność.

Niektórych młodych aktorów energia na scenie tak roznosi, że chciałoby się jej nieco pożyczyć. I nie tylko jej - także odwagi, którą zdobyli przez dwa tygodnie pracy nad spektaklem, a która pozwoliła im stanąć przed publicznością bez maski i kostiumu, i opowiedzieć o sobie: z podniesionym czołem i uśmiechem od ucha do ucha. Brawo!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji