Kalisz. "Młoda żona" podbija Amerykę
"Młoda żona", monodram operowy autorstwa Katarzyny Brochockiej, związanej z Kaliszem pianistki i kompozytorki zdobył nagrodę publiczności międzynarodowego Capital Fringe Festival w Waszyngtonie.
Utwór zwyciężył w kategorii "Najlepszy Musical i Opera". Widownia festiwalu uznała, że dzieło 31-letniej Polki jest najciekawsze pośród 130 innych utworów konkursowych. - Historię bohaterki poznajemy na podstawie jej kolejnych wpisów w pamiętniku, rozdzielonych interludiami. Ona też wciela się na scenie w inne postacie opery, cytuje męża, jego kochankę - mówi Katarzyna Brochocka, która libretto swojej opery oparła na utworze Gabrieli Zapolskiej "Z pamiętników młodej mężatki".
W rolę tytułowej bohaterki wcieliła się sopranistka Courtney Kalbacker, współpracująca od lat z kaliską kompozytorką. Kobieta dzieli się historią swojego nieudanego małżeństwa, zdrad męża, wspomina dawnego kochanka. Temat niby oklepany, ale Amerykanów zachwycił - m.in. nowatorskim spojrzeniem nie tylko na obyczajowy motyw przewodni utworu, ale i na samą muzykę.
- Sięgam tu po pewne tradycyjne formy, ale są one tak przetworzone, by słuchacz mógł je uchwycić i rozpoznać jako coś bliskiego, a jednocześnie mają troszeczkę wyższy poziom percepcji. Na przykład uwertura opery to marsz weselny, ale taki bardzo "wykrzywiony", co słuchacz zapewne wychwyci - mówi kompozytorka. Dodaje też, że tak jest w przypadku wielu innych arii utworu, są nowocześnie przetworzone, ale ich piękna melodia została zachowana.
Kobiety wśród kompozytorów oper to mniejszość, dlatego międzynarodowy sukces związanej z Kaliszem Polki tym bardziej cieszy.
- Wielu polskich instrumentalistów odnosi sukcesy na międzynarodowych konkursach, ale tych, którzy mogą poszczycić się podobnymi dokonaniami na polu kompozytorskim jest niewielu, zwłaszcza jeśli chodzi o operę, która jest dość specyficznym gatunkiem - mówi Karol Kowal, kontrabasista Filharmonii Kaliskiej, a prywatnie mąż kompozytorki. - Niewiele było i jest kobiet piszących opery, dlatego sukces Kasi jest nie tylko lokalny, ale i na międzynarodową skalę - dodaje.
