Artykuły

Pukanie od dołu

MOŻNA rozpocząć tak: Makbet, leciwy tan Glamis, powraca z kolejnej, może już ostatniej wyprawy wojennej. Lecz zamiast spokojnie dożywać swych dni u boku znacznie młodszej żony, rozpoczyna - nie bez żony owej wpływu - łańcuch zbrodni, za co w końcu spotka go sprawiedliwa kara. To oczywiście kpina, ale proszę mi wierzyć, że jest to wierne streszczenie "Makbeta" zrealizowanego przez Andrzeja Żarneckiego w Teatrze Kameralnym. Tragedia Szekspira naprawdę została w tej inscenizacji sprowadzona do postaci sensacyjnej historyjki o mordowaniu.

REŻYSEROWI spektaklu, a zarazem autorowi scenografii oraz opracowania literackiego i muzycznego, nie wystarczyło, że sam siebie obsadził - co najmniej o piętnaście lat za późno - w roli

tytułowej. Poszedł jeszcze dalej. Spróbował uczynić z "Makbeta" quasi monodram. Poprzycinał tekst sztuki tak, by wszystkie pozostałe dramatis personae stały się bezbarwne i papierowe. By były jedynie żywymi elementami scenografii. Łagodniej potraktował rolę Lady Makbet, której pozostawił trochę do zagrania. To bowiem było potrzebne do zrealizowania wyjściowego założenia tej inscenizacji. W interpretacji Żarneckiego Makbet jest zaślepiony niepohamowaną namiętnością do młodej żony i w takim stanie popełnia swe wszystkie zbrodnie. Ale tu właśnie tkwi błąd. Owszem, zdarza się, że mężczyźni w wieku zaawansowanym głupieją na punkcie młodych kobiet, ale z treści sztuki Szekspira nie wynika wcale, że Makbet jest starcem, któremu libido rzuciło się na mózg. A w spektaklu Andrzeja Żarneckiego jest właśnie taki. Co więcej - można odnieść wrażenie, że ten Makbet cierpi na neurastenie. Nadmierna pobudliwość, niepokój, drażliwość i trudności w skupieniu uwagi - demonstrowane przez aktora w sposób aż przesadny - to klasyczne objawy tej choroby. A nie wydaje mi się, by tekst sztuki uzasadniał takie potraktowanie tej postaci.

Niewiele lepiej jest z Lady Makbet w wykonaniu Jolanty Rychłowskiej. Tej roli braknie wnętrza. Lady Makbet jest nudną babą, która może skłonić nie do popełnienia zbrodni, lecz raczej do wyjścia z domu i pójścia na wódkę. Scena, w której namawia męża do zamordowania króla, przypomina kuchenną kłótnię o kupno nowego płaszcza. Teza, że Makbet popełnia swe krwawe czyny pod jej wpływem i dla niej, nie znajduje w grze Rychłowskiej żadnego uzasadnienia. Nie będę ukrywał, że patrzyłem na to z przykrością i zastanawiałem się, co się stało z tą bardzo dobrą aktorką? Gdzie się podziała ta Jolanta Rychłowska, która w Teatrze Osterwy świetnie zagrała Balladynę, rzec można bliźniaczą siostrę Lady Makbet? Różnica w reżyserskiej klasie Pawia Łysaka i Andrzeja Żarneckiego tłumaczy wiele, ale przecież nie wszystko.

KATALOG zarzutów, jakie można postawić temu spektaklowi, jest znacznie dłuższy. Znajdzie się w nim miejsce dla trzech Wiedźm, które miotają się chaotycznie po scenie i wykrzykują coś, czego nie sposób usłyszeć i zrozumieć. To samo zresztą można powiedzieć o wielu kwestiach wygłaszanych przez samego Makbeta. Bardzo rażąca jest próba uwspółcześnienia na siłę spektaklu. Ubranie niektórych postaci w czarne kominiarki i wprowadzenie jako oręża kijów baseballowych i czegoś w rodzaju gazrurek jest zabiegiem zwyczajnie prostackim i ogranym. Po stronie pozytywów można zapisać jedynie dobry epizod Odźwiernego w wykonaniu Jana Wojciecha Krzyszczaka oraz rzetelne i inteligentne aktorstwo Zbigniewa Sztejmana w roli Makdufa. Tych dwóch aktorów warto zapamiętać, a nad całym spektaklem należy spuścić kurtynę niepamięci.

W maju ubiegłego roku widzieliśmy w ramach Lubelskiej Premiery Teatralnej "Makbeta" z teatru w Nowej Hucie. Byt to spektakl zły. Przypominający ściągawkę z tragedii Szekspira zrealizowaną w estetyce videoclipu. W porównaniu jednak z tym, co zaproponował Andrzej Żarnecki, tamten spektakl jawi się niemal jako arcydzieło. Przypomina się aforyzm Lecą o osiągnięciu dna i pukaniu od dołu. Teatr Kameralny - dotychczas raczej nie schodzący poniżej pewnego przyzwoitego poziomu - po tym bardzo złym przedstawieniu będzie musiał popracować nad poprawą swego wizerunku

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji