Ku pełni życia i człowieczeństwa
To niezwykły spektakl o kondycji człowieka i jego zmaganiach z rzeczywistością na drodze do osiągnięcia pełni życia i człowieczeństwa - o spektaklu Szymona Osińskiego "EveryMan" pisze Magdalena Ogieniewska w serwisie Teatr dla Was.
Motyw "Everymana", czyli "Każdego" pojawiał się już w średniowiecznych moralitetach. Pomimo upływu czasu wciąż wydaje się być aktualny i na nowo wykorzystywany przez twórców. "Everyman" to każdy człowiek, to opowieść na tyle uniwersalna, że z bohaterem utożsamić się może każdy widz. Interpretacji tego symbolu podejmuje się także Szymon Osiński w swoim tanecznym solo o tytule "EveryMan", we wspólnej choreografii z Harelem Grazutisem.
Miniatura Osińskiego to historia po prostu o życiu, o jego zawiłościach, zmaganiu się z przeciwnościami, a także z samym sobą. To opowieść o człowieku i jego dojrzewaniu ze wszystkimi cieniami i blaskami tego procesu. Bohater spektaklu to także człowiek pragnący szeroko pojętej wolności i zmagający się z wszelkimi przeciwnościami, aby ją osiągnąć. Widz staje się świadkiem wszystkich sukcesów i porażek bohatera, które nie zniechęcają go do dalszego rozwoju.
Wykonywane przez tancerza ruchy są bardzo czytelne. Doskonale obrazują poszczególne fazy zmagań bohatera, a także jego procesy wewnętrzne. Choreografia jest niezwykle widowiskowa, zaś zakres możliwości ruchowych tancerza godny pozazdroszczenia. Wartą zauważenia jest także praca z podłożem, a także z materią wykorzystaną w spektaklu. Wszystkie elementy przedstawienia, znaki, które zostały wykorzystane przez Osińskiego i Grazutisa, łącznie z muzyką i scenografią, tworzą spójny i piękny obraz.
Solo Osińskiego to niezwykły spektakl o kondycji człowieka i jego zmaganiach z rzeczywistością na drodze do osiągnięcia pełni życia i człowieczeństwa. Poprzez choreografię tancerz przenosi sensy na język ciała. Ciała, które jest do tego fantastycznie przygotowane, tak, że każdy wymagający niezwykłych predyspozycji i kondycji ruch wykonywany jest z niezwykłą lekkością. Na taki spektakl bardzo przyjemnie się patrzy, szkoda tylko, że tak krótko
