Zerwana premiera
Wczoraj w Teatrze Na Woli w Warszawie doszło do zerwania premiery"Nunsensu" Dana Goggina.Jest to jeden z najpopularniejszych musicali ostatnich lat -opowiada o pięciu siostrach zakonnych,które śpiewem,tańcem i opowiadaniem dowcipów postanawiają podreperować klasztorną kasę.W kwadrans po rozpoczęciu drugiego aktu,na scenę wszedł dyrektor Bogdan Augustyniak i poprosił widzów o przejście do holu, z powodu awarii technicznej. Rozrywkowy charakter "Nunsensu" sprawił,że prośba dyrektora została potraktowana jako jeden z kolejnych dowcipów. Dyrektor nalegał, widzowie stopniowo podnosili się z dopiero co zajętych po przerwie foteli.W holu ochrona poleciła zebranym opuszczać budynek.Jak powiedział "Rzeczpospolitej" dyrektor Augustyniak,polecenie opuszczenia siedziby teatru przez widzów otrzymał z policji,której anonimowy informator przekazał wiadomość,że na widowni teatru miała zostać podłożona bomba.Zerwanie premiery "Nunsensu" spowodowało że nie odbyła się planowana uroczystość uczczenia 40-lecia pracy artystycznej Krystyny Sienkiewicz,aktorki grającej w spektaklu rolę Siostry Mary Amnezji.Dyr. Augustyniak nie miał okazji odczytać listów gratulacyjnych od ministra kultury i sztuki oraz od prezydenta Warszawy."Dowcip" zrywający premierę, przerwał również prowadzoną wśród widzów kwestę na rzecz Fundacji Pomocy Dzieciom z Chorobą Nowotworowa.Policyjni specjaliści żadnych materiałów wybuchowych w Teatrze Na Woli nie znaleźli.Następne przedstawienia "Nunsensu" mają się odbywać zgodnie z planem.