Artykuły

Jeszcze o Pokojówkach

Jeżeli w tej kronice przedrukowujemy fragment recenzji, zamieszczonej w innym piśmie, czynimy to nie tylko dlatego iżby zwrócić uwagę na ciekawy spektakl, lecz także, by odnotować działalność interesującego recenzenta. Marek Jodłowski pisze o "Pokojówkach" Geneta w Teatrze Ziemi Opolskiej.

"Jak grać Geneta? Nie wiem. Nikt nie wie na pewno. Wydaje się, że za każdym razem inaczej, w zależności od miejsca i czasu, w którym się gra.

Genet sugeruje jedno - odejście od kodowania rzeczywistości: gra aktorek (powinna być) rozchwiana, nieprzytomna, jakby pijana. Taki styl gry przyjęła właśnie Anna Drożdżówna, odkształcając codzienne gesty ku rytuałowi, podając tekst głosem grubo przekraczającym wymogi słyszalności, niby manierycznie - aczkolwiek celowo - akcentując końcówki. Pierwsze - z wymienionych - cechy stylu mają uwypuklić trans, ujawnić sztuczność, ostatnia - to nic innego jak hiperprawność, karykaturalne naśladowanie mowy Pani, w którą przecież przedzierzgnęła się Claire! Gra Ewy Frąckiewicz stanowi kontrapunktową przeciwwagę poczynań Drożdżówny - bardziej stonowana, miejscami rodzajowa. Ale to przecież - w pierwszej i ostatniej sekwencji - pokojówką jest tylko Solange Ewy Frąckiewicz, Claire jest Panią, stąd konieczność wyboru innej konwencji!

Pisze Genet: Co do Pani - nie należy jej karykaturalnie przerysowywać. Pani Haliny Pruszyńsikiej jest karykaturalnie przerysowana zarówno w geście, jak i słowie. Już sam kostium Pani (scenografia i kostiumy - Janusz Tartyłło) jest karykaturalny. O to widzowie mają pretensję. Albo też chyba nie zauważyli, że w "Pokojówkach" reżyserowanych przez Kuszewskiego w ogóle nie ma Pani! Jest jedynie ożywiony rysunek, wykonany na lustrze ręką Claire w pierwszej scenie. Pani wychodzi z lustra. Jest wyobrażeniem pokojówek. Jest odbiciem Pani w pokojówkach. Halina Pruszyńska kreując Panią zrealizowała plan reżysera. Czy należy zatem pretensje przenieść na reżysera, bo odszedł od litery dramatu? Dlaczego Genet - skoro tak, jak zrobił Kuszewski, jest niby lepiej - nie zaproponował takiej wersji? Bo nie znał jeszcze swoich następnych dramatów. "Pokojówki" Kuszewskiego należy widzieć poprzez następne sztuki Geneta - przez "Murzynów" i "Balkon". (Opole, 1972 nr 5)

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji