Artykuły

Wieczór literacki z klimatem

"Koszałki opałki" w reż. Pawła Paszta w Teatrze Żydowskim w Warszawie. Pisze Dominika Stańczyk w Teatraliach.

Twórczość Korczaka nieszczególnie mnie interesowała - zakładałam dotąd, że pisał tylko dla dzieci, dlatego i tym razem spodziewałam się wesołej bajeczki, czegoś w sam raz na dobranoc. Tymczasem zapowiedziano wieczór literacki na podstawie dzieł mniej znanych. Otworzył je pięknie wyrecytowany wiersz, a potem było wesoło, śpiewnie, dla dorosłych. Jak na bajkę przystało, nie zabrakło też morału.

W "Koszałkach opałkach" poznajemy czterech ptasich bohaterów, którzy oprowadzają widzów po starej Warszawie - tej zapomnianej, przedwojennej. To jak wehikuł czasu, który pozwala przyjrzeć się ówczesnemu życiu codziennemu, a to - choć mniej więcej znane - wciąż wydaje się tajemnicze.

Poznajemy zatem małżeństwo, którego rozmowy łudząco przypominają dialogi naszych dziadków; praskich opryszków, którzy polują na zegarki; wolskie dziewczyny, które - choć umorusane fabrycznym brudem - wciąż są najpiękniejsze w całym mieście oraz lombardzistów, którzy niczym lichwiarze wyłudzają od innych ostatni grosz.

To wszystko splata się z piosenkami rodem z Czerniakowa i Powiśla, z zachowaniem tego jakże wspaniałego przedwojennego akcentu. Gdy padły słowa "chodź na Pragie", starsi widzowie uśmiechali się szeroko, jakby do wspomnień, a młodsi przyklasnęli do taktu. Wszystko w pełnej harmonii.

"Koszałki opałki" to więcej niż wesoły wieczór literacki. Łatwo popaść w lekką zadumę ze względu na klarowny morał i czytelne pytania. Czym jest bogactwo? Tym, czym się otaczamy, czy tym, co mamy w sobie? Jaką wartość mają piękne przedmioty, które dzisiaj są, a jutro może już ich nie być? Wreszcie - czy nasza głęboko zakorzeniona potrzeba posiadania nie krzywdzi innych?

Teatr Żydowski upodobał sobie tematykę starej Warszawy, co mnie - jako jej mieszkańca - bardzo cieszy. Tym razem nie występują w nim głównie jego stali aktorzy, a tematyka i przedstawiony w niej świat nie są odzwierciedleniem wyłącznie żydowskiej kultury. To cenne i nowe doświadczenie - nikt dotąd nie proponował niczego podobnego. Kameralność spektaklu, pięcioosobowy zespół i skromna scenografia przydały przedsięwzięciu jeszcze większej wartości.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji