Artykuły

Szatan zdejmuje rogi, Bóg idzie na kawę

"Scenariusz" w reż. Anety Adamskiej w Teatrze Przedmieście w Rzeszowie. Pisze Magdalena Mach w Gazecie Wyborczej - Rzeszów.

Nawet jeśli to Adam skusiłby Ewę, a Hitler i Stalin kojarzyli się tylko z malarstwem olejnym - ludzkość i tak zdążałaby do samozagłady. Scenariuszy może być wiele, ale zakończenie - zawsze takie samo... Najlepsze jest to, że do refleksji nad fatalną kondycją ludzkiej natury dojedziemy w doskonałym nastroju.

Mój znajomy mówi: "Idę do teatru Adamskiej, żeby się odtruć". I najnowsza premiera w teatrze Przedmieście, jak mało który spektakl do tego celu się nadaje. Nie ma głupoty i bylejakości. Jest inteligentny humor i refleksja - w rozsądnej dawce.

Kto w teatrze Przedmieście już był, kojarzy tę wyjątkową rzeszowską scenę w piwnicy przy ul. Reformackiej z atmosferą gęstą od emocji, zrodzonych z bardzo osobistych przeżyć autorki większości spektakli, Anety Adamskiej, przetrawionych przez jej wyjątkową wrażliwość. Tym razem jednak szefowa Przedmieścia oddała pole innemu autorowi. I tu także okazało się, że ma świetnego scenicznego nosa. Wpuściła nowy powiew do swojej teatralnej piwnicy.

Piotr Bies, zakopiański artysta i dramatopisarz, obejrzał jeden ze spektakli Anety Adamskiej podczas ostatniego Europejskiego Stadionu Kultury i sam zaproponował jej kilka swoich scenariuszy, wybrała "Scenariusz" na dwóch aktorów, ale ze statycznej scenki przy kawiarnianym stoliku zrobiła wypełniony scenicznym ruchem spektakl.

To pierwszy spektakl teatru Przedmieście zbudowany na nowym, bo ukończonym w 2012 r., tekście dramatu. Miał być moralitet - tak przynajmniej teatr zapowiadał ten spektakl. Na szczęście okazał się on przede wszystkim inteligentną i zabawną miniaturą sceniczną, sprawnie żonglującą kalkami, schematami i stereotypami po to, by obnażyć grzechy główne ludzkości, które od zarania dziejów popychają ją w tę samą stronę - na skraj przepaści.

Zagłada ludzkości jest punktem wyjścia dla autora "Scenariusza". Po wszystkim spotyka się dwóch tajemniczych mężczyzn. Rozmawiają jak dwóch starych znajomych, bo rzeczywiście znają się od zawsze... Dosłownie od zawsze. Pamiętają poprzednie kataklizmy: potop, Sodomę i Gomorę... To Bóg i Szatan - spotykają się, wspominają i zaczynają dywagować: a może by tak zacząć od nowa? Próbują na wiele sposobów rozpisać nowy scenariusz, spierają się, kombinują dokładnie odwrotnie niż było. Każda wersja wydarzeń i tak skończy się dla ludzkości fatalnie. Zaczynają więc od nowa, zgadzając się na wstępie tylko co do jednego: kobiety nie będą mieć zarostu na twarzy...

Pomysłowa inscenizacja tekstu, przy minimalnej scenografii, świetnie wydobywa jego sens. Ułomności ludzkiej natury, choć pokazane z przymrużeniem oka, wcale nie wydają się mniej przerażające ani łatwiej akceptowalne.

Wielkie brawa należą się aktorom: Maciejowi Szukale w roli Boga oraz Pawłowi Sroce, który brawurowo zagrał Szatana.

Premiera "Scenariusza" odbyła się w ubiegłą sobotę, następny pokaz spektaklu - już w niedzielę, 16 lutego. Bilet 20 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji