Repetytorium z klasyki
Ponadczasowe arcydzieło Cervantesa w połowie XIX w. przykroił do własnych wizji scenicznych Marius Petipa, legenda baletu klasycznego.
Na jego zamówienie libretto to obudował pseudohiszpańską muzyczką Ludwig Minkus i tak powstała słynna suita baletowa, której nikła, groteskowa fabuła jest pretekstem do prezentacji efektownych wariacji, duetów i scen tanecznych, ściśle wg kanonów baletu klasycznego. Poznański spektakl przestrzega tradycji (odnosi się to również do modyfikowania choreografii Petipy), jest barwny, oprawiony w bajkową scenografię, toczy się w żywym tempie. Jest rodzajem repetytorium z zakresu sztuki, która często bywa
zapominana i lekceważona. A że niesłusznie, świadczył entuzjazm widzów po wariacjach i duetach Oksany Kuczeruk i Romana Michalewa (Kitri i Basilio) - wirtuozeria gości z petersburskiego Małego Teatru Baletu sięgała szczytów techniki tańca klasycznego, łącząc go z ekspresją i wdziękiem (słynne "Grand pas de deux" było wprost rewelacyjne!). Ale na duże komplementy zasłużyli także soliści poznańscy (zwłaszcza Ana Kipshidze, Agnieszka Chlebowska, Artiom Riazanow i Sebastian Solecki) oraz uczniowie Szkoły Baletowej - na bardziej umiarkowane koryfeje i zespoły baletowe. Wszystkim jednak należą się gratulacje za ambitne i generalnie udane zmierzenie się z "Don Kichotem".