Artykuły

Życie w pięciu smakach

Trzy kobiety : babcia, czyli Babi, jej córka Paulina i wnuczka Miśka. I jeszcze starszy pan zabłąkany w ich domu, pseudonim waleczny: Łoś. Zakochany w Babi, żywy dowód na to, że mężczyźni nabierają rozumu po siedemdziesiątce. Tu żart goni żart, ledwie można nadążyć, ale pod spodem kłębią się problemy. Paulina, lekko pijana, wcale nie wraca z wakacji, tylko z emigracji. Babi wraca co prawda z sanatorium, ale proszę nie mylić tego z wypoczynkiem. Dwa tygodnie w pełnym makijażu. Noc w noc na wałkach. Dopiero teraz chciałaby odpocząć, więc jakby ktoś dzwonił, to jej nie ma. Ani dla Łosia, ani dla innych kolegów z żużli, tak podobno nazywa się teraz sanatorium. Tylko wnuczka znikąd nie wraca, lecz idzie do pracy. Jest sztywna, zasadnicza i oschła. Nie bawią jej frywolne żarty matki, drażni rozbuchana seksualność babci. Wygląda na dziewicę, ale ma na koncie wielu kochanków.

W każdej scenie z twarzy bohaterek spadają kolejne maski. Pod osłoną śmiechu docieramy do ich cierpienia, smutku, przerażenia, tęsknoty, głodu miłości. Pod obcasem autorki pękają kolejne stereotypy. Bo oto okazuje się, że Paulina dała dyla w świat wiele lat temu, zostawiając Babi swoją córkę. Wie, że nie była dobrą matką, ale czy każda kobieta nią być musi? Oto okazuje się, że śmierć męża po 50 latach wspólnego życia nie musi być powodem do rozpaczy, a starość może być podszyta seksem, a nie statecznością. I jeszcze okazuje się, że matka i córka mogą być sobie całkowicie obce.

W tej sztuce nic nie jest tylko śmieszne ani tylko smutne. Jest smutno - śmieszne, śmieszno-kwaśne, śmieszno-gorzkie, jest słodko-kwaśne i jeszcze inne, tak jak w życiu. I jak w życiu nikomu nie jest łatwo. Każda z kobiet ma swoją opowieść i snuje swój wątek, nie słuchając innych.

Przydałaby im się "maszyna do słuchania dziadka", którą podobno wymyślili Japończycy. A mimo wszystko zdarzają się przebłyski porozumienia i chwile bliskości. Więzy krwi okazują się mocniejsze od traumy porzucenia. Może nie tak do końca, może tylko trochę, a jednak łączą to, co wydaje się niemożliwe do połączenia.

Może dlatego, że śmierć jest tak blisko, a może dlatego, że matka i córka w końcu są razem i mogą choć trochę się poznać. Więc właściwie o czym jest ta sztuka? A o czym jest życie?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji