Artykuły

"Sen o krzyżu" a harfa

Nie ustają gorące komentarze po premierze misterium "Sen o Krzyżu" przygotowanego przez "Nasz Teatr". Odbiorcy sztuki podkreślają, że medytacje o Krzyżu to trudny temat dla zabieganego współczesnego człowieka, a "Nasz Teatr" przychodzi nam wszystkim z pomocą w podjęciu i udźwignięciu tego tematu. Szczególną rolę odegrała tu harfa - pisze Agnieszka Paprocka-Waszkiewicz w Naszym Dzienniku.

- Wszystko zaczęło się od pani Barbary Dobrzyńskiej, która jest osobą niezwykłą, natchnioną, wielką. Jest jedną z takich osób, dla której mogę absolutnie wszystko zrobić, nie patrząc na nic, ponieważ jest głęboko wierząca i całe życie zawierzyła Panu Bogu. I od tego się zaczęło - wyznaje w rozmowie z nami Anna Sikorzak-Olek, harfistka i pedagog, która przygotowała oprawę muzyczną do misterium.

Jak podkreśla, "Sen o Krzyżu" to niezwykły utwór, w którym od samego początku artystka wyczuła wyjątkowość tekstu - poetyckiego spojrzenia.

- Poznałam osobiście panią Monikę Opalińską, która przetłumaczyła utwór na język polski, i za każdym razem przeżywam ten utwór od początku, zadziwiona pozycją Drzewa Krzyża w opisywaniu całej wzruszającej sytuacji męki i ukrzyżowania. Za każdym razem od początku jest we mnie niewypowiedziane zdumienie - wyjawia Anna Sikorzak-Olek.

W średniowieczu słowo mówione było często, prawie zawsze, wzbogacane muzyką. Pozwalało to wzmocnić efekt odbioru słowa, które płynęło wraz z nutami do ucha.

- Podkreślam: słowu towarzyszyła przeważnie muzyka - i właśnie była to harfa. Harfa mała, gotycka, harfa truwerów czy też to, co znamy z Irlandii. Dawniej każda historia była "poematem mówionym" - nigdy nie zapisanym, a raczej zapisanym właśnie w muzyce i właśnie w harfie. Kiedy więc dowiedziałam się o misterium "Sen o Krzyżu", wydawało mi się, że to właśnie harfa poniesie to całe opowiadanie, ten cały sen. Wtedy gdy swoją kwestię wypowiada Maciej Gąsiorek, to ja mu służę moim instrumentem, moją ukochaną harfą. Taka jest tam moja rola i tak ją sobie wyobraziłam od początku, gdy zostałam poproszona o przygotowanie oprawy muzycznej - tłumaczy Anna Sikorzak-Olek.

Po premierze misterium wielu widzów zwracało uwagę na wyjątkowość sfery muzycznej spektaklu.

- Misterium "Sen o Krzyżu", a zwłaszcza jego sfera muzyczna, dało mi szansę, aby zrobić konkretne postanowienia wielkopostne. Przemyślenia na temat tych postanowień przyszły w trakcie przedstawienia. Misterium było harmonijne w słowie i melodii, nienadmuchane. Dawało impuls do zmiany, było dzwoneczkiem mówiącym: "obudź się, zatrzymaj się, przeanalizuj". W dzisiejszym świecie forsuje się formę sztuki pełnej sztuczności, wymuszonych emocji, sztucznie wynalezionych. Tymczasem spektakl o Krzyżu był pełen pokory, skromności i naturalności, także dzięki dobraniu wspaniałych instrumentów muzycznych - wyznała Monika Beli z Warszawy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji