Artykuły

Radni zrobili scenę

O powstaniu Kujawsko-Pomorskiego Impresaryjnego Teatru Muzycznego zdecydował sejmik w zeszłym roku. Formalnie powołano go do życia 1 stycznia 2014 roku. Kilka dni temu radni sejmiku zaprosili na spotkanie Annę Wołek, dyrektor teatru, by podzieliła się informacjami na temat jego działalności - pisze Sławomir Bobbe w Expressie Bydgoskim.

Gdy w kontrowersyjnych okolicznościach powoływano do życia Kujawsko-Pomorski Impresaryjny Teatr Muzyczny w Toruniu, odczytano to jako tworzenie konkurencji dla opery i filharmonii w Bydgoszczy - tym bardziej że wszystkie te instytucje finansuje marszałek województwa.

O powstaniu Kujawsko-Pomorskiego Impresaryjnego Teatru Muzycznego zdecydował sejmik w zeszłym roku. Formalnie powołano go do życia 1 stycznia 2014 roku. Kilka dni temu radni sejmiku zaprosili na spotkanie Annę Wołek, dyrektor teatru, by podzieliła się informacjami na temat jego działalności.

- Poprosiliśmy panią dyrektor o przedstawienie koncepcji funkcjonowania teatru - mówi Elżbieta Krzyżanowska, radna sejmiku i przewodnicząca komisji kultury i dziedzictwa narodowego.

I z wyjaśnień dyrektor radna nie jest zadowolona. - Sejmik kujawsko-pomorski powołał do życia ten teatr. Tyle że w nazwie ma on Kujawsko-Pomorski Impresaryjny Teatr Muzyczny. Tymczasem ze zdziwieniem zobaczyliśmy, że na dokumentach, które nam pokazano w czasie posiedzenia komisji, widnieje logo Teatr Muzyczny w Toruniu - mówi Elżbieta Krzyżanowska.

Radni nie głosowali

Komisja przyjęła informacje o działalności i planach teatru, co oznacza, że radni nad niczym nie głosowali. Ale swoje zdanie mają.

- Od początku byłam przeciwna powstaniu tej instytucji, działania teatru mogłyby spokojnie być realizowane przez istniejące już placówki kultury - zauważa Elżbieta Krzyżanowska. - Dla mnie oczywiste staje się, że teatr powstał po to, by konkurować z Filharmonią Pomorską i Operą Nova. Tym bardziej, że zamiast w Pałacu Dąmbskich teatr ma przeprowadzić się do sali na Jordankach.

To tam powstaje wielofunkcyjna sala koncertowa i Centrum Kulturalno-Kongresowe, które w 30 procentach finansuje marszałek województwa.

Logo do uzupełnienia

- Pełna nazwa to Kujawsko-Pomorski Impresaryjny Teatr Muzyczny, w skrócie Teatr Muzyczny w Toruniu. Trudno tak długą nazwę zmieścić w logo, podobnie skrótem posługuje się Filharmonia Pomorska w Bydgoszczy. Ale wzięłam pod uwagę sugestię radnych i uzupełnimy logo o pełną nazwę - obiecuje Anna Wołek, dyrektor teatru.

Wyjaśnia również, że porozumienie z Jordankami dotyczy wyłącznie korzystania ze sceny, a nie umiejscowienia tam teatru. Zapewnia, że teatr aktywnie będzie działał również w regionie bydgoskim.

- Na spotkaniu z radnymi podkreślałam, że prowadzimy rozmowy o współpracy z Akademią Muzyczną w Bydgoszczy, z tamtejszymi muzykami i artystami. Niedawno podpisaliśmy umowę o współpracy z Myślęcinkiem. Podobnie duży projekt realizować będziemy z Józefem Eliaszem, a jego efekty zobaczymy chyba już we wrześniu. Przygotowujemy spektakl muzyczny, nie mam wpływu na to, kogo zatrudni reżyser, ale wiem, że są też nazwiska z Bydgoszczy - zapewnia Anna Wołek. - Naprawdę trudno teraz pokazać rezultaty funkcjonowania teatru, gdy istnieje od tak niedawna.

Nawet stajnię Augiasza sprzątano dłużej niż jeden dzień, wszystko wymaga czasu.

Anna Wołek, choć urodzona w Toruniu, z regionem nie była dotąd bliżej związana. Jeszcze nie wie, że trafiła na gorący, przedwyborczy okres, a jej teatr będzie czujnie obserwowany.

- To przykre, że szuka się na siłę złej woli. Ja szukam dobrej woli i mam nadzieję, że zaniepokojenie radnych wiąże się też z ich dobrą wolą i chęcią, by teatr rozwijał się i promował region w Polsce. Nie sądzę, by teatr muzyczny był konkurencją na przykład dla bydgoskiej opery, która ma swoją scenę i stały zespół. Nasza oferta uzupełnia się z innymi propozycjami instytucji kultury - uważa dyrektor.

Najmłodszy teatr w regionie

Roczny budżet teatru gwarantowany przez sejmik wynosi 1,3 miliona złotych. Duże teatry muzyczne posiadają kilkakrotnie większe budżety.

Siedzibą teatru jest Toruń.

Dyrektorem placówki została Anna Wołek, absolwentka filologii polskiej i teatrologii na Uniwersytecie jagiellońskim. Współpracowała z Radiem Wolna Europa i brytyjskim "The Economist".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji