Artykuły

Lublin. Mała scena dla teatru

Zakurzone fotele, dziurawa podłoga i wielkie pajęczyny - tak wygląda część teatru w samym centrum Lublina. Świetność dawnej sali być może uda się przywrócić za unijne pieniądze, które wkrótce ma dostać Lubelszczyzna.

Marszałek województwa poprosił gminy i różne instytucje o propozycje projektów, które miałyby szansę stać się kluczowymi dla całej Lubelszczyzny i mogłyby zostać zrealizowane z pieniędzy unijnych.

Wkrótce województwo będzie miało do rozdania ponad 2 mld euro. Do marszałka wpłynęło w sumie 238 propozycji. Jedną z nich jest opisywany w czwartek przez "Wyborczą" pomysł lubelskiego ratusza dotyczący odtworzenia Wielkiego Stawu Królewskiego oraz zrobienia trzech piaszczystych plaż nad Bystrzycą. Wśród pomysłów na wykorzystanie unijnej kasy jest też wniosek Teatru Osterwy, który chciałby wyremontować zrujnowane pomieszczenia zajmowane kiedyś przez Filharmonię Lubelską.

Stylowa sala w ruinie

Teatr Osterwy, który znajduje się przy ul. Narutowicza z zewnątrz wygląda bez zarzutu. Starannie odrestaurowana elewacja zabytkowego gmachu kompletnie nie zdradza, że część budynku wewnątrz popada w ruinę. Gmach powstał w 1886 roku. W ciągu dwóch lat postawiła go spółka cywilna 'Teatr Lubelski'. Został zbudowany wyłącznie ze składek społecznych. Akcja zbierania pieniędzy była inicjatywą lubelskiej inteligencji, przemysłowców, kupców i ziemian. Do nieużywanej części budynku wchodzi się od strony ul. Kapucyńskiej. W latach 90 wyprowadziła się stamtąd Filharmonia Lubelska (zajęła część Teatru w Budowie) i od tego czasu nic tam się nie dzieje. W głównej sali koncertowej została zaledwie garstka foteli, a drewniana podłoga jest dziurawa. Wszystko pokrywa gruba warstwa kurzu. Opuszczone są też pomieszczenia wokół głównej sali, w tym m.in. pokój muzyków.

- To nie jest tak, że przez te wszystkie lata nic nie było tam remontowane - zaznacza Ryszard Fijałkowski, zastępca dyrektora Teatru Osterwy i wylicza, że wymienione zostały niektóre stropy, wszystkie okna i drzwi. Tak by zabezpieczyć tę część budynku przed dalszym niszczeniem.

Gdyby teatr dostał unijne pieniądze w wyremontowanych pomieszczeniach urządziłby małą scenę, którą nazwałby 'Reduta' (tak nazywała się dawna mała scena Osterwy). Na widowni mogłoby zmieścić się prawdopodobnie od 150 do 180 widzów, ale jak zaznacza Fijałkowski to już zależy od szczegółowego projektu. Obecna sala Osterwy mieści 317 widzów.

Teatr dopiero pierwszy raz sięga po unijne pieniądze na remont starej filharmonii.Teatr dopiero pierwszy raz sięga po unijne pieniądze na remont starej filharmonii. O sprawie pisaliśmy dwa lata temu. Wtedy dyrektor Fijałkowski tłumaczył, że do tej pory priorytetem były remonty głównej części budynku, m.in. sali widowiskowej teatru. - Począwszy od wymiany foteli, podłóg na scenie i widowni oraz renowacji balkonów w sali widowiskowej, po renowację elewacji z wymianą wszystkich okien i drzwi wraz z kapitalnym remontem dachu całego budynku - mówił przed dwoma laty ?Wyborczej? Fijałkowski.

Zbieranie propozycji kluczowych projektów unijnych ma charakter sondażowy. Każdy projekt będzie musiał wziąć udział w konkursie po unijne pieniądze jeśli ten zostanie ogłoszony.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji