Artykuły

Kultura? Nie korzystam!

Bydgoska kultura ma się nieźle, tylko niewielu z niej korzysta - można podsumować raport za 2013 rok. Radni oceniają ubiegłoroczną działalność miasta w kulturze. Powodów do radości nie ma - pisze Krzysztof Drobiński w Expressie Bydgoskim.

Jak wydajemy pieniądze na kulturę? Czego potrzeba, by więcej bydgoszczan chciało z niej korzystać? Z funduszami nie jest źle, z frekwencją - tak sobie.

- Kiedy przyglądam się wielomilionowemu budżetowi na kulturę, wydaje mi się, że za te pieniądze spodziewać się możemy dużo więcej - mówi Maciej Grześkowiak, członek Komisji Kultury i Nauki Rady Miasta. - Razi mnie udział kosztów własnych i etatów w stosunku do pieniędzy wykorzystanych na realną ofertę instytucji.

Radny przyznaje, że ciągle jest wielkim fanem Teatru Polskiego, ale ze smutkiem przyjmuje działalność Biura Wystaw Artystycznych. - Nie wiem, co bardziej tam hula: sztuka czy wiatr - dodaje Maciej Grześkowiak.

Jego kolega z komisji, Stefan Pastuszewski, wskazuje na niepokojąco niskie, według niego, uczestnictwo. - To fundament kultury. Fakt, że teatr znany jest w Polsce i modny, nie wpływa na frekwencję. Doceniam za to wzrost liczby wydawnictw i działalność Miejskiego Centrum Kultury. Wydaje mi się, że to, co stało się kilka lat temu, a więc odwrót Galerii Miejskiej od lokalnych twórców, skutkuje słabą frekwencją. Moim zdaniem, w porównaniu do innych podobnych miast mamy zbyt mało instytucji kulturalnych. Przydałaby się choćby druga scena teatralna z lżejszym repertuarem...

Przewodniczący Komisji Kultury i Nauki Lech Zagłoba-Zygler jest większym optymistą. - Ubiegły rok był niezły jak na środki, którymi dysponuje miasto. Zapis o przekazywaniu co roku dodatkowego miliona na kulturę daje nam perspektywę - to korzyść, którą powinien dostrzec każdy, kto patrzy na bydgoską kulturę bez złych intencji. Z przygotowanej oferty każdy wybrać może coś dla siebie. Teatr Polski dostrzeżono w kraju już dawno, świetnie rozwijają się Muzeum Okręgowe i MCK. Trudniej jednoznacznie ocenić Galerię Miejską - działo się wiele, ale bydgoszczanie tego nie docenili.

***

Coraz więcej imprez i nakładów na kulturę, ale frekwencja nie poraża. Musimy znaleźć sposób, by nakłonić bydgoszczan do korzystania z oferty, przygotowanej przez miejskie instytucje - mówią fachowcy.

Trudno ująć kulturę w liczbach, jednak dane przedstawione na ostatniej sesji Rady Miasta przez Bydgoskie Biuro Kultury dają przybliżony obraz tego, jak korzystamy z dobrodziejstw życia kulturalnego.

Muzeum dostało najwięcej

Cztery największe instytucje kulturalne, finansowane z budżetu miasta, otrzymały w ubiegłym roku 18 mln złotych. Najwięcej - Muzeum Okręgowe (5,7 mln zł), Teatr Polski (5,6 mln), Miejskie Centrum Kultury (5,1 mln) oraz Galeria Miejska bwa (1,6 mln).

- Finansowo był to rok lepszy od poprzedniego - konkretnie o milion złotych, które zapisane mamy w uchwale - mówi Magdalena Zdończyk, dyrektor Bydgoskiego Biura Kultury. - Niestety, zdecydowanie gorzej jest z pieniędzmi pochodzącymi od sponsorów. Kryzys spowodował, że firmy coraz oszczędniej wspierają projekty kulturalne.

Rośnie liczba widzów, natomiast trudno stwierdzić, czy jest to wynikiem jakości oferowanego produktu, czy raczej zwiększającej się liczbą imprez.

O ile pozostałe trzy instytucje utrzymały lub lekko utraciły publiczność, to ostro do przodu ruszyło MCK, dla którego rok 2013 był pierwszym pełnym rokiem działalności w nowej siedzibie przy ul. Marcinkowskiego. W 2012 roku z oferty Miejskiego Centrum Kultury skorzystało ponad 213 tys. osób. W ubiegłym roku niemal 260 tysięcy.

Łącznie z oferty czterech bydgoskich liderów skorzystało niemal 400 tys. osób - 40 tysięcy więcej niż przed rokiem. To ewidentny sukces MCK.

Szukając dochodów

Nie powinniśmy mieć złudzeń, że kultura na siebie zarobi. Jasno pokazują to wpływy z biletów. Znany i doceniany w całym kraju Teatr Polski zarobił na nich niemal 900 tys. zł, Miejskie Centrum Kultury - 300 tys. Z drugiej strony wstęp do Galerii Miejskiej bwa jest bezpłatny, co wcale nie przełożyło się na frekwencję.

Dyrektor Magdalena Zdończyk przyznaje, że przyszedł czas na profesjonalne badania uczestniczenia w imprezach przez mieszkańców. Ankiety, dotychczas rozsyłane przez ratusz, wyczerpały swoje możliwości. - Najlepiej sprawdza się Miejskie Centrum Kultury, dzięki swej wielofunkcyjności, ale przecie nie podważa to sensu istnienia pozostałych instytucji - podsumowuje.

Dopłata do i uczestnika imprezy w 2013 roku

> Miejskie Centrum Kultury - 19,79 Zł (2012-22,25 Zł),

> Galeria Miejska - Biuro Wystaw Artystycznych - 57,72 zł (2012-54 zł),

> Muzeum Okręgowe - 88,84 zł (2012-90 zł),

> Teatr Polski - 166,40 (2012 -162 zł).

> Cztery największe instytucje kulturalne, finansowane z budżetu miasta (Muzeum Okręgowe, Teatr Polski, Miejskie Centrum Kultury i Galeria Miejska bwa), otrzymały w ubiegłym roku 18 milionów złotych.

Na zdjęciu: Mieczysław Franaszek w "Historiach bydgoskich", TPB

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji