Artykuły

Pogrzeb Tadeusza Różewicza odbędzie się we wtorek o godz. 12. Poeta, zgodnie ze swoją ostatnią wolą, zostanie pochowany przy kościele Wang w Karpaczu.

Tadeusz Różewicz zmarł w czwartek w wieku 93 lat. 11 lat temu poeta napisał, że chciałby być pochowany na cmentarzu ewangelicko-augsburskim przy kościele Wang w Karpaczu Górnym. - Nie nazywał tego testamentem, to była ostatnia wola dotycząca jego śmierci i pochówku. Chciał uniknąć problemów, które wystąpiły po odejściu jego przyjaciela Henryka Tomaszewskiego. To właśnie odwiedzając jego grób na cmentarzyku koło świątyni Wang oświadczył, że chciałby tu zostać pochowany. Pytałem go czy jest ateistą. Odpowiedział: - ateista walczy z bogiem, ja wątpię, więc jestem agnostykiem - opowiada Zbigniew Kulik, dyrektor Muzeum Sportu i Turystyki w Karpaczu, któremu Różewicz swoje zapiski powierzył.

Kulik dodaje: - Ostatnio, jakieś półtora miesiąca temu, Pan Tadeusz poprosił, bym przywiózł mu to oświadczenie do Wrocławia. Przywiozłem, przeczytałem. Powiedział, że wszystko się zgadza, ale prosi, by żaden z hierarchów nie przemawiał nad jego grobem. Stwierdziłem, że tego nie mogę mu zapewnić, ale całej reszty dopilnuję. Życzył sobie, by pogrzeb był skromny, by pastor i proboszcz z kościoła rzymsko-katolickiego odmówili odpowiednie modlitwy. Nikt nie jest zapraszany na ceremonię, ale nikogo nie można przecież wygonić.

We wtorek o godz. 12 właśnie w kościele Wang rozpocznie się nabożeństwo żałobne. Po nim nastąpi złożenie urny z prochami poety na cmentarzu przy świątyni. W związku z nabożeństwem żałobnym śp. Tadeusza Różewicza we wtorek w godz. 11.30-13.30 kościół będzie zamknięty dla zwiedzających. Osoby, które wybierają się do Karpacza muszą się liczyć z ograniczeniami ruchu, bo przy kościele i cmentarzu nie ma parkingu. Najbliższe miejsce w którym można zostawić samochód jest oddalone i trzeba z niego iść około 10 minut piechotą.

W poniedziałek na cmentarzu w Kiełczowie odbędzie się o godz. 10 msza, a następnie spopielenie zwłok.