Balet dla najmłodszych
Do pierwszej wizyty w teatrze zachęcają bohaterowie spektaklu, wśród których są Sikorka, która marzy o karierze operowej diwy, i Kot, który chce zostać tygrysem.
Jest już spektakl baletowy "Abalecadło", filharmoniczne koncerty dla dzieci "Bajkę proszę", spotkania z Bajnutkiem w Pałacu Opatów i teatrze Miniatura. Do tej kolekcji już w środę dojdzie "Piotruś i Wilk", kolejny spektakl, który ma zainteresować dzieci "poważnymi" sztukami: muzyką klasyczną, baletem i teatrem.
Prokofiew napisał "Piotrusia i Wilka" specjalnie zamyślą o dzieciach. W różnorodny świat instrumentów, ich brzmienia i możliwości wykonawczych wprowadzają najmłodszych Piotruś i jego przyjaciele. Proste przygody chłopca przedstawia narrator, a muzyka przejrzyście ilustruje jego słowa. Cztery lata po premierze utwór zaczęto wystawiać w formie baletu. Gdańska wersja spektaklu odeszła od pierwowzoru. Zapoznaje dzieci z wieloma środkami scenicznej ekspresji, nie tylko z tańcem. Historię dzielnego chłopca opowiada nie tylko taniec, ale też pantomima, śpiew, mówiony dialog i gry na instrumentach. Widowisko powstało specjalnie z myślą o najmłodszych dzieciach od trzech do sześciu lat, dla których powinna to być doskonała próba przyswojenia sobie teatralnych konwencji.
W Polsce pierwszym teatrem, który adaptował "Piotrusia i Wilka" dla potrzeb baletu, była w roku 1952 Opera Bałtycka. Twórczynią tamtego przedstawienia była Janina Jarzynówna-Sobczak, pierwsza dama polskiej choreografii, założycielka gdańskiej szkoły baletowej i baletu Opery Bałtyckiej. Premiera "Piotrusia i Wilka" jest dedykowana jej pamięci.