Artykuły

Początek nie zwieńczył dzieła

"W środku słońca gromadzi się popiół" w reż. Wojciecha Farugi z Narodowego Starego Teatru w Krakowie na IX Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port w Gdyni. Pisze Jarosław Zalesiński w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

Festiwal Polskich Sztuk Współczesnych R@Port rozpoczął się w niedzielę mało przekonującym spektaklem Teatru Starego z Krakowa.

To już nie te czasy, kiedy na inaugurację R@Portu można było obejrzeć jakieś szczególne sceniczne wydarzenie. Spektakl "W środku słońca gromadzi się popiół" Artura Pałygi, od którego rozpoczął się w niedzielę gdyński festiwal, o wiele więcej obiecywał, niż dawał. A obiecywał sporo, bo produkcja opatrzona jest szyldem kierowanego przez Jana Klatę Narodowego Teatru Starego. Po drugie zaś - tekst Pałygi to ubiegłoroczny laureat towarzyszącego R@Portowi konkursu o Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną. Powinno więc być zajmująco, ale w niedzielę w sali Teatru Miejskiego wcale tak nie było. Autor i reżyser dzielą się tu zasługą pospołu.

Artur Pałyga stawia bohaterów swojej sztuki w granicznych sytuacjach: życia i śmierci czy sensu/bezsensu egzystencji. Ich sytuacje przeplatają się i nakładają na siebie w trudny do uchwycenia wzór. Już sama "faktura" spektaklu jest pytaniem o sensowność ludzkiego życia. Reżyser mógł to trochę rozplatać, uczytelnić, mógł też dodatkowo zamazać. Wojciech Faruga wybrał, niestety, tę drugą opcję. Jak to napisał pewien filozof, często to, co mętne, udaje głębię. To chyba właśnie przypadek krakowskiego przedstawienia. Oby tylko nie wróżył źle całemu tegorocznemu R@Portowi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji