Artykuły

Powojnie

Jak rozległym obszarem jest euro­pejska współczesność? Gdzie szu­kać jej początków - w sierpniu 1980, kiedy strajk w Stoczni rozpoczął upa­dek komunizmu zakończony w listopa­dzie 1989 demontażem muru berlińskie­go? W marcu 1953, kiedy umarł Stalin, który podzielił Europę żelazną kurty­ną, okupując jej wschodnią połowę? W 1945 roku, kiedy świat pokonał Hit­lera i zakończył wyniszczającą wojnę, czy może jeszcze wcześniej?

Jan Kłossowicz w Antologii dra­matu polskiego przyjął, że współ­czesność rozpoczęła się wraz z koń­cem wojny. Podobnie uznał Tony Judt, autor syntezy "Powojnie. Historia Eu­ropy od roku 1945", sugerując jedno­cześnie, że ciągle nie możemy uwol­nić się od jej długiego cienia. Być mo­że więc korzenie naszej epoki tkwią w czasach wojny, która zmieniła men­talność Europejczyków. W polskim teatrze pierwsze pobojowisko na sce­nie, będące obrazem zdruzgotanego świata, pojawiło się już w 1944 roku, w spektaklu Tadeusza Kantora "Powrót Odysa", w którym główny bohater no­sił mundur niemieckiego oficera.

Autorzy i reżyserzy trzech ważnych premier tego sezonu wracają do cza­su wojny. Pasażerka, słuchowisko ra­diowe Zofii Posmysz, byłej więźniar­ki Auschwitz i Ravensbruck, które potem przyjęło formę powieści, sta­ło się inspiracją nie tylko słynnego filmu Andrzeja Munka, ale i opery Mie­czysława Weinberga. Teatr Wielki roz­począł sezon jej polską prapremie­rą, będącą rodzimą wersją spektak­lu Davida Pountneya, w jego reżyserii, zaprezentowanego przedtem na fe­stiwalu w Bregencji. Na naszej sce­nie operowej po raz pierwszy poja­wił się obóz koncentracyjny i śpie­wacy w pasiakach. Nie wkraczając w ocenę artystycznej wartości spek­taklu, omawianej na naszych łamach przez Sławomira Wieczorka, zwłasz­cza uproszczeń powstałego w latach sześćdziesiątych rosyjskiego libretta, trzeba podkreślić przełomowość tego zdarzenia.

Teatr Polski we Wrocławiu rozpo­czął sezon "Szosą Wołokołamską: Heinera Müllera w reżyserii Barbary Wysockiej. Spektakl i utwór niemieckie­go dramaturga zawdzięczają tytuł dwóm pierwszym sekwencjom dra­matu, powracającym do, toczonych w drugiej połowie 1941 roku, walk na przedpolach Moskwy. Następne czę­ści opowiadają o kolejnych historycz­nych przełomach, zawsze jednak po­przez przeżycia zwykłych ludzi, oby­wateli bloku wschodniego, poddawa­nych niezwykłej presji. Jak pisze Jo­lanta Kowalska, "Müller, prowadząc widza przez etyczne paradoksy swo­ich bohaterów, usiłuje je zobiektywi­zować".

Tadeusz Słobodzianek, nowy dyrek­tor warszawskiego Teatru Na Woli, rozpoczął sezon polską prapremie­rą własnej sztuki, która chwilę przed­tem zdobyła Nagrodę Nikę. "Nasza kla­sa" w reżyserii Ondreja Spiśaka opowiada o mordzie w Jedwabnem z lipca 1941 roku, o tym, co poprzedziło trage­dię i o jej następstwach. Uderza w mit bezproblemowej koegzystencji Pola­ków i Żydów. Dramatyczne losy miesz­kańców Podlasia, przeżywających oku­pację sowiecką, kiedy faworyzowa­ni byli Żydzi, a zaraz potem niemiec­ką, kiedy w lepszej sytuacji znaleźli się Polacy, dowodzą, że obie narodo­wości zamieszkujące ten sam teren zostały poddane wyjątkowej próbie. Czy Słobodziankowi udało się oddać historyczne komplikacje tej sytuacji i sprawiedliwie wyważyć racje, a za­razem dotknąć istoty problemu - o to spierają się na następnych stronach Rafał Węgrzyniak, Maria Prussak, Jo­anna Krakowska i Krystyna Duniec.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji