Artykuły

Zielona Góra. Na scenę wraca "Nikt nie byłby mną lepiej. Koncert"

8 czerwca. Po prawie miesięcznej przerwie od premiery na zielonogórską scenę powraca spektakl "Nikt nie byłby mną lepiej. Koncert". Teatr Lubuski zaprosił do współpracy kobiety osadzone w Krzywańcu. To ich historie stały się siłą i podstawą spektaklu. Polecamy!

"Nikt nie byłby mną lepiej. Koncert" powstawał przez ostatni rok. Reżyser Łukasz Chotkowski, aktorzy i dramaturg Magda Fertacz spotykali się więźniarkami w Krzywańcu. Nie chcieli, jak opowiadają, podstawiać im dyktafonu, a potem spisać i zredagować ich historie. Woleli, by to one same spisały swoje opowieści. Z 26 kobiet biorących udział w przedsięwzięciu, ostatecznie zostało sześć. Opowiadają o swoich bólach, lękach, radościach. I jednym głosem mówią: "Nikt nie byłby mną lepiej...".

Chotkowski chce sprowokować widza, by postawił się na miejscu bohaterek spektaklu. - W końcu każdy człowiek składa się z materii dobrej i złej. Skąd w nim ta pewność, że nigdy nie popełni przestępstwa? Są sytuacje pod presją, gdy od złamania prawa dzieli nas cienka linia. Chcę, żeby widz zadał sobie pytanie: czy mógłbym wtedy popełnić przestępstwo? I odpowiedział sobie szczerze, że tak - tłumaczy reżyser. "Nikt nie byłby mną lepiej. Koncert" w Teatrze Lubuskim w niedzielę 8 czerwca o godz. 19. Bilety po 30 zł (ulgowy) i 38 zł (normalny).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji