Artykuły

Poznań. Zwrócą pieniądze Teatrowi Ósmego Dnia?

Wiele wskazuje na to, że radni zgodzą się przywrócić Teatrowi Ósmego Dnia 225 tys. zł, czyli większość kwoty, którą zaledwie pół roku temu... sami teatrowi odebrali.

Dodatkowe 225 tys. zł dla Ósemek znalazło się wśród wielu innych szykowanych zmian w budżecie miasta. Dyrektor wydziału budżetu Piotr Husejko omawiał je wczoraj szczegółowo przed radnymi z komisji budżetu. Podkreślił, że pieniądze dla teatru są niezbędne, żeby ta instytucja mogła funkcjonować.

- Chodzi o płace dla pracowników, czynsz, opłaty - wylicza w rozmowie z "Wyborczą" Ewa Wójciak, szefowa Teatru Ósmego Dnia. - To pozwoli nam przetrwać na minimalnym poziomie do końca roku. Bez tego pieniędzy starczyłoby nam tylko do września.

To epilog awantury w radzie miasta wokół pieniędzy dla "Ósemek". O sprawie było głośno pod koniec ub. roku, kiedy radni i urzędnicy pracowali nad szczegółami budżetu Poznania na 2014 r. Wśród poprawek radnych pojawiły się propozycje odebrania pieniędzy Teatrowi Ósmego Dnia. Radny Michał Tomczak (wówczas PO, dziś Poznański Ruch Obywatelski, czyli tzw. klub prezydencki) wnioskował nawet o odebranie teatrowi aż 800 tys. zł.

Jego poprawka nie przeszła. Ale wskutek pozostałych propozycji innych radnych teatr i tak stracił: zamiast 1,1 mln zł dostał na ten rok niecałe 800 tys. zł. Za takim rozwiązaniem byli wówczas radni PRO, PiS i niektórzy z PO.

Co ciekawe, "Ósemek" bronił wtedy nawet prezydent Ryszard Grobelny, który w paru innych kwestiach jest w sporze z szefową teatru Ewą Wójciak. Grobelny przekonywał: - Pensje dla pracowników teatru i tak będziemy musieli wypłacić.

Teraz jego słowa znalazły potwierdzenie. Radni z komisji budżetu pozytywnie zaopiniowali zmiany w miejskiej kasie. W tym przywrócenie teatrowi większości zabranej wcześniej kwoty. "Za" byli m.in. radni PO, z których część pół roku temu zagłosowała za odebraniem teatrowi 300 tys. zł.

Więcej emocji było na komisji kultury. Tam kilkoro radnych wyszło z sali, protestując przeciwko przywracaniu "Ósemkom" pieniędzy. W efekcie zabrakło kworum i komisji nie udało się zaopiniować zmian w budżecie. Jednak wszystko wskazuje, że dziś na sesji rady miasta PO i SLD zagłosują "za", co wystarczy, żeby zatwierdzić dodatkowe środki dla teatru.

Szef radnych SLD Tomasz Lewandowski, który już wcześniej ostro protestował przeciwko odbieraniu "Ósemkom" pieniędzy: - Wpływanie na instytucję kultury przez zabieranie pieniędzy nie jest dobrym pomysłem. Bez tych środków teatr po prostu musiałby zostać zamknięty.

Czy po historii z odebraniem pieniędzy Ewa Wójciak w przyszłości nie będzie się bała podpaść miejskim radnym? - To nie będzie miało na mnie wpływu. W PRL też spadały na mnie różne kary. Zawsze byłam bezkompromisowa i taka pozostanę. A bardziej niż relacje z radnymi interesują mnie widzowie - mówi dyrektorka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji