Łódź. Nowe solistki w Wielkim
Zespół łódzkiej opery wzbogaca się o dwie sopranistki: Magdalena Barylak pracuje w teatrze od listopada, Barbara Kubiak [na zdjęciu] podpisze umowę od 1 stycznia.
Obie śpiewaczki dysponują silnymi głosami o barwie dramatycznej, niezastąpionymi w rolach takich jak "Tosca", "Aida", "Madame Butterfly" czy "Nabucco". - Pozyskaliśmy dwa interesujące głosy - cieszy się Tadeusz Kozłowski, dyrektor artystyczny teatru. - Znajdą zastosowanie i w szeregowych spektaklach, i w planowanych nowych pozycjach. Lepiej mieć śpiewaka do swojej dyspozycji, niż opierać się na występach gościnnych, które są trudniejsze organizacyjnie i kosztowniejsze.
Barbara Kubiak jest solistką Teatru Wielkiego w Poznaniu i nie zamierza zrywać współpracy z tą sceną. Łodzianie znają ją z występów gościnnych m.in. w "Madame Butterfly". Kilka razy brała udział w zagranicznych tournées łódzkiej opery, także w ostatnim, podczas którego premierę miała nowa inscenizację "Toski". W sobotę zaśpiewała partię tytułową podczas łódzkiej premiery opery Pucciniego. Prawdopodobnie w grudniu wystąpi w "Makbecie".
Magdalena Barylak do tej pory nie miała stałego kontraktu, ograniczała się do występów gościnnych, m.in. w operze krakowskiej i bydgoskiej. Wykłada w Akademii Muzycznej w Krakowie.
- Pertraktacje z panią Barylak trwały aż dwa lata - zdradza dyrektor Kozłowski. Sopranistkę będzie można usłyszeć w roli Toski 11 grudnia.
Dyrekcja opery mimo nowych umów nie zamierza zwalniać nikogo z zespołu.
- Każdy powinien występować w partii, odpowiedniej dla jego rodzaju głosu - podkreśla Kozłowski.
Teraz dyrektor artystyczny chciałby pozyskać dla Łodzi tenora. - Sytuacja na rynku wokalnym jest trudna, zwłaszcza wśród mocniejszych głosów - mówi. Problemy z tenorami mają teatry na całym świecie.