Pokój saren
Mieszkanie w starej kamienicy. Żyją w nim trzy osoby: dorastający syn, matka w średnim wieku i ojciec emeryt. Akcja przedstawia ich codzienną egzystencję i toczy się w ciągu czterech pór roku. Tak w skrócie przedstawia się treść opery Lecha Majewskiego "Pokój saren", której premiera odbędzie się w niedzielę w Operze Śląskiej w Bytomiu.
Czteroaktowa opera "Pokój saren" w założeniu ma być utworem autobiograficznym Majewskiego - reżysera, eseisty, scenarzysty i producenta filmowego. Wykorzystuje jego wczesne wiersze i wprowadzone w nich wizje. Dlatego właśnie ma być pełna wieloznacznych symboli.
Jest opowieścią o przemijaniu, cyklu życia i śmierci, odchodzeniu i powrotach. W skromnej scenografii stylizowanej na Polskę lat 50. nie zabraknie więc elementów natury: w lecie na podłodze domu rośnie trawa, jesienią ze ścian spadają płaty tynku. Akcję ożywi też, co ciekawe, u-dział żywego gołębia (przywiezionego z gołębnika w Miechowicach), który wypuszczony na wolność ma być symbolem czystości, niewinności.
Muzykę do "Pokoju saren" skomponował razem z Lechem Majewskim, Józef Skrzek - lider zespołu SBB, zafascynowany dotąd możliwościami brzmienia elektronicznego. Jest to pierwsza opera w jego twórczości. Nie braknie w niej z pewnością prostych, ładnych i łatwo wpadających w ucho melodii. Główna rola przeznaczona jest na głos rzadko spotykany: na kontratenor (brzmi jak żeński alt). Odtwarzać ją będzie Artur Stefanowicz lub Piotr Łykowski.
Majewski jest nie tylko autorem scenariusza "Pokoju saren". Jego pomysłu są stroje operowe, scenografia, wykorzystanie świateł, wreszcie plakat, program i zaproszenia na premierę spektaklu.
Jak przeczytać można w programie: "Pokój saren" jest próbą odczytania pierwotnych znaczeń, archetypów przenikających nawet najbanalniejszą egzystencję każdego z nas". Opera, która powstawała podczas ostatnich trzech miesięcy intryguje całe śląskie środowisko artystyczne. Zapowiada się sensacyjnie - będzie arcydziełem albo skandalem.
Katowicka premiera "Pokoju saren" planowana na l kwietnia została przesunięta na 6 maja. Przedtem spektakl będzie można jednak obejrzeć w Bytomiu jeszcze trzykrotnie: 9, 14 i 23 kwietnia.