Artykuły

Stylizacje poetyckie

Przed trzydziestu laty BRECHT tworzył swoją "OPERĘ ZA TRZY GROSZE", widowisko teatralne, będące przeróbką osiemnasto-wiecznej "Opery żebraczej" Gaya,prozaiczny psychologizm wydawał się już nudny w teatrze i wprowadzenie na scenę fantastyki w sztuce poetyckiej wydawało sic już wówczas ratunkiem dla dramaturgii,jeśli ma być ona sztuką a nie cynicznym, zarobkowym rzemiosłem. Dobrze uczynili obecni inscenizatorzy "Opery za trzy grosze" w TEATRZE WSPÓŁCZESNYM w Warszawie,reżyser SWlNARSKI i scenografka PIETRUSIŃSKA,i, że nadali przedstawieniu klimat międzywojennego dwudziestolecia,świetnie podchwycony przez aktorów,co zresztą świetnie współgrało z brzmieniem przekładu dokonanego zaraz po powstaniu dzieła przez WINAWERA i BRONIEWSKIEGO.Przedstawienie obfitowało w doskonałe kreacje aktorskie, przy czym porywała wielka grą KOSSOBUDZKA jako- Celia,żona króla żebraków, w, wspaniale karykaturując i przedrzeźniając tak zwane sceniczne "reagowanie". MROZOWSKA i JĘDRUSIK-DYGATOWA jako Jenny i Polly ścigały się w świetnym parodiowaniu stylu lat 1920-1930.KONDRAT,ŁOMNICKI, BIELIŃSKl i CZECHOWICZ grający bandytów szli w zawody jako postacie rodzajowe z MERLE,STAWIŃSKĄ,WRZESIŃSKĄ i HORECKĄ,imitującymi dziewczęta publiczne oraz ich gospodynie. Jeszcze mocniejszym blaskiem jako postacie rodzajowe zalśnili SUROWA jako Pierwszy żebrak i KOWALCZYKOWA jako "Ofiara żołdackiej swawoli". Tylko OPALIŃSKI w roli: Jonatana czuł się wyraźnie nie najlepiej, nie mogąc rozwinąć swoich normalnych możliwości aktorskich, niezbyt pasujących do tego rodzaju kreacji,zaś KOECHER jako pastor był fałszywie ustawiony.Po pierwsze- żaden pastor, nawet z bajki,nie posługiwał -nigdy różańcem,pozostawiając to duchownym katolickim i mahometańskim, po drugie - chwyt polegający na ciągłym szeptaniu modlitw wargami przez kapłana jest chwytem w teatrze najbardziej zbanalizowanym.PLUCIŃSKl także nie rozwinął wszystkich możliwości,jakie daje rola Mackie-Majchra,szczęśliwego Mazurkiewicza z bajki. BYLCZYŃSKI natomiast jako naczelnik policji świetnie oddał dwie strony medalu tej scenicznej postaci która musi być zarazem karnym sługa prawa i serdecznym przyjacielem bezprawia.Przy całym swoim ostrowidztwie Brecht potrafi zbrodni przeciwstawić tylko inny występek, co prowadzi do relatywizmu moralnego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji