Artykuły

"Oko w oko z legendą"

Caligula ante portas! Co się przekłada na: Caligula u bram, a oznacza ni mniej ni więcej, że duch tego jednego z najsłynniejszych rzymskich władców krąży nad Lublinem. A objawi się na deskach naszego teatru dramatycznego podczas rozpisanej na dwa dni (7 i 8 listopada) premiery dramatu Alberta Camusa, wyreżyserowanego przez Krzysztofa Babickiego.

Powrót legendy

Tym samym wraca legenda. W pierwszym rzędzie o władcy Cesarstwa Rzymskiego, który w powszechnej świadomości funkcjonuje jako niepoczytalny despota, okrutny i mściwy zboczeniec. Gdy jako pacholę znalazł się z rodziną w obozie legionistów, był ubóstwiany przez wojsko. Ubierano go w strój żołnierski i buciki, zwane caliga, od czego wziął się jego przydomek Caligula, czyli Bucik. Gdy został władcą - czytamy u rzymskich pisarzy i historyków, którzy jednak kochali przesadę - oszalał. A ówże pieszczotliwy przydomek stał się synonimem sadystycznego, zwyrodniałego tyrana. Jaki był naprawdę? - nie dowiemy się już nigdy.

Przedmiotem legendy jest też dramat "Caligula", uchodzący za dzieło życia Alberta Camusa. Współtwórca egzystencjalizmu pisał i przerabiał tę sztukę w pierwszych latach II wojny światowej, przekazując "własny stan ducha, własne losy i wydarzenia w kraju i na świecie". Cesarz Caligula u Camusa nie jest szaleńcem, jest idealistą, który "idzie za swoją myślą". I jako taki staje się symbolem absurdalności człowieka i świata, płacąc za to cenę najwyższą. Premiera "Caliguli" (1945 r., Theatre Hebertot w Paryżu) stała się wydarzeniem artystycznym. Samą sztukę oceniano rozmaicie, były głosy pełne entuzjazmu, była miażdżąca krytyka. Natomiast entuzjastycznie przyjęta została rola mało jeszcze znanego Gerarda Philipe'a, wówczas jeszcze studenta szkoły teatralnej.

W ową legendę wpisał się także Krzysztof Babicki realizacją "Caliguli" (1988 r.) w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Mieszając funkcję widowni i sceny, na przemian z aktorów i publiczności czynił uczestników i widzów tego niezwykłego widowiska. Spektakl cieszył się ogromnym powodzeniem w kraju, odniósł sukces na światowym festiwalu w Seulu (1980).

W Lublinie, piętnaście lat później

Mówi Krzysztof Babicki, dyrektor artystyczny "Osterwy" oraz reżyser lubelskiego przedstawienia "Caliguli":

- Dziś ten tekst jest nadal niesłychanie ważny, ale zdaje się wskazywać na wagę i aktualność innych spraw z obszaru władzy. W Gdańsku przed 15 laty podjęliśmy próbę rozliczenia się z systemem totalitarnym. Teraz chcemy opowiadać o współczesności, o naszym tu i teraz. A więc: o pokoleniu młodych ludzi próbujących zmienić zdemoralizowany i skorumpowany świat, o kryzysie wartości i potrzebie nowych autorytetów. A że starzy zastopować chcą reformy i czapką przykryć ideały, młodzi uciekają się do zbrodni. Nie będzie więc aluzji ani recept, mam jednak nadzieję, że i tym razem porozumiemy się z publicznością...

W roli tytułowej zobaczymy dobrze pamiętanego z ostatnich przedstawień Szymona Sędrowskiego, który -jak stwierdzają panie pamiętąjące Gerarda Philipe'a - przypomina im tego francuskiego amanta. Babicki zastrzega się jednak, że "Szymek nie za warunki zewnętrzne otrzymał tę rolę". W większych i mniejszych rolach zobaczymy praktycznie cały zespół naszego teatru dramatycznego, a te większe przypadły m.in.: Anecie Stasińskiej, Jackowi Królowi, Teresie Filarskiej, Witoldowi Kopciowi, Tomaszowi Bielawcowi, Jerzemu Rogalskiemu.

Przypatrzmy się scenicznemu Helikonowi, zagra go bowiem niezwykle interesująco zapowiadający się Bartłomiej Chowaniec, tegoroczny absolwent krakowskiej szkoły teatralnej, najnowszy "nabytek" naszego teatru. Muzykę do spektaklu napisał Marek Kuczyński, zaś rozległą scenografię - w wyniku której w teatrze zmieści się tylko 150 widzów - w związku z czym premiera odbędzie się i w piątek, i w sobotę - zaprojektował Marek Braun.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji