Artykuły

Dwa razy Brecht

List teatralny z Warszawy

Tegoroczna warszawska jesień teatralna przyniosła dwa utwory Brechta. Pierwszy to komedia satyryczna "Pan Puntilla" wystawiona przez Teatr Dramatyczny. Brecht napisał "Puntillę" kilkanaście lat temu podczas swego pobytu emigracyjnego w Ameryce. Za kanwę posłużyła mu fińska opowieść o wielkim obywatelu ziemskim panu Puntilli,który na trzeźwo jest najokrutniejszym wyzyskiwaczem i groszorobem, a po pijanemu - zdarza mu się to bardzo często - człowiekiem gołębiego serca,rozdarowującym wszystko,mającym pełne zrozumienie dla szarych,wyzyskiwanych przez niego na trzeźwo ludzi. Brecht zaostrzył tę opowieść fińską pod względem społecznym. Pisarz pokazuje na tle swego utworu,że tak zwany solidaryzm,głoszący pokój boży między pracodawcami a pracobiorcami to czysta fikcja głoszona i popierana przez kapitalistów. Utwór Brechta,odrobinę dziś przestarzały,ponieważ konflikty między światem kapitału a światem pracy przebiegają nieco inaczej,niż w kilka lat po drugiej wojnie światowej,pełen jest tej żarliwej pasji,która cechuje wszystko,co wyszło spod pióra Brechta. Oprócz tej pasji i bardzo określonego profilu społecznego jest w Puntilli ogromny ładunek humoru i ironii. Ładunek ten reprezentuje najjaskrawiej i najdobitniej sam Puntilla, który w transie pijackim obdarza najtkliwszą przyjaźnią ludzi na trzeźwo nie poznawanych przez niego i pomiatanych. Pierwowzorem był tu niezawodnie dla Brechta,Chaplin. W jednym z jego najwspanialszych filmów,w "Światłach wielkiego miasta" mamy do czynienia z amerykańską odmianą Puntilli, pijaczyny,który przehulawszy kilka nocy z jakimś biedakiem każe go zrzucić ze schodów kiedy ten biedak wpada na pomysł odwiedzenia towarzysza hulanek. Niestety Teatr Dramatyczny nie znalazł dla niełatwego utworu Brechta ani odpowiedniej oprawy reżyserskiej ani wykonania,które by odpowiadało zamierzeniom autora. Humor,satyra,ironia,paradoksalność pewnych sytuacji zostały odsunięte na bok. Sztuka jest ujęta i grana śmiertelnie serio,ponuro i po doktrynersku. Chwilami ma się wrażenie,że to suchy komentarz do polityczno - społecznych tez autora. Nic dziwnego,że przy takim ujęciu barwny,skrzący "Puntilla" nie spotkał się u publiczności warszawskiej z tym przyjęciem,na które zasługuje. Teatr tym razem nie przysłużył się dobrze Brechtowi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji