Smutni samotni
"Samotne serca" w reż. Tomasza Dutkiewicza w Teatrze Komedia w Warszawie. Pisze Gentleman.
Jak informuje program, sztuka Erica Chappella jest komedią romantyczną. To spore nadużycie, jeśli nie nieporozumienie, bo oglądając spektakl romantyzmu doszukać się trudno, a i do śmiechu znaleźć udaje się niewiele. Czwórka samotnych ludzi, miotających się rozpaczliwie w sytuacjach, które sami napiętrzyli tanimi kłamstwami. Punktem wyjścia całej intrygi jest fakt, że wszyscy kogoś udają, łącznie z samymi aktorami, ograniczającymi się do kilku schematycznych póz i gestów, mających wyrażać przykładowo: smutek, rozpacz, radość, zdziwienie itp.
Miejscem akcji jest hotelowy bar, w którym odbywa się wieczorek dla samotnych. Oczekiwania jego uczestników są różne, w przeciwieństwie do widowni, która zamierza jedynie dobrze się bawić. Zabawna peruka imitująca łysinę, którą nosi jeden z aktorów, daje taką szansę, ale teatr to chyba nieco więcej.