Artykuły

Białystok. W Dramatycznym premiera "Dziadów"

Mickiewiczowskie "Dziady", separatyści i sytuacja polityczna na Ukrainie? Najnowszy spektakl w Teatrze Dramatycznym dla wielu może być niespodzianką. Kluczem w odczytaniu sztandarowego tekstu polskiego romantyzmu ma być m.in. Majdan i odrodzenie imperialistycznych ambicji rosyjskich. Premiera już w sobotę (27 września).

"Dziady" w reżyserii Natalii Korczakowskiej to spore przedsięwzięcie, realizowane w ramach uroczystych obchodów 70-lecia Teatru Dramatycznego - twórcom zależało na tym, by w spektaklu wystąpił cały zespół Węgierki. Na scenie zobaczymy 23 osoby, w tym pięcioro aktorów gościnnych.

Antyimperialistyczny przekaz "Dziadów"

Wyzwaniem ma być jednak przede wszystkim nowatorska próba odczytania dramatu - oto tekst sprzed prawie 200 lat sklei się ze współczesnym kostiumem historycznym. W wymiarze scenograficznym pokazana dziennikarzom scena prologu rozgrywa się w sterylnym pomieszczeniu przypominającym izolatkę w amerykańskich więzieniach, Konrada na łańcuchach podciąga do góry zamaskowany uzbrojony osobnik przypominający separatystę, wśród duchów nocnych i aniołów pojawiają się kobiety odziane w eleganckie garsonki, a także... strój stewardesy.

Reżyserka Natalia Korczakowska często zaskakuje w swoich spektaklach - dwa lata temu w warszawskim Teatrze Narodowym w "Natanie Mędrcu" Lessinga, politycznie zaangażowanej sztuce niemieckiego oświecenia, czasy wypraw krzyżowych też umieściła we współczesnych dekoracjach. Miała nowatorskie podejście do "Halki", w "Dynastii" wątki rodziny Carringtonów zestawiła z fragmentami "Czarodziejskiej góry" Manna.

Czy współczesne odczytanie "Dziadów", antyimperialistyczny przekaz i ukraiński klucz przemówią do widzów - okaże się już wkrótce.

- Myślę, że wyciągnęliśmy z "Dziadów" to, co najistotniejsze. To tekst interwencyjny, zaangażowany politycznie. I tak, jak wybrzmiał świetnie w czasach Dejmka [słynne "Dziady" z 1968 r. - red.], w kontekście ówczesnej sytuacji politycznej, tak, mam nadzieję, będzie i tym razem - w kontekście obecnej sytuacji. Punktem wyjścia są wydarzenia na Majdanie, interwencja Rosji na tereny Ukrainy, zestawienie ofiar Majdanu, młodych głównie ludzi i młodych również więźniów wywożonych na Syberię - mówi Natalia Korczakowska. Twórcy spektaklu byli w Kijowie, spotykali się z ludźmi z Majdanu, ich postaci i historie w jakiś sposób mają funkcjonować w spektaklu.

Czysty tekst Mickiewicza, dużo skrótów

Co ciekawe, w adaptacji (przygotowanej przez Korczakowską i Adama Radeckiego) jest tylko tekst Mickiewicza, choć skrócony. W spektaklu, jak twierdzi reżyserka, nie ma ani jednego dopisanego słowa, ale też dokonano znacznych skrótów, m.in. zrezygnowano ze scen z warszawskiego salonu.

Czy XIX-wieczny tekst sklei się ze współczesnymi dekoracjami?

- To oczywiście ocenią widzowie, ale myślę, że ta kwestia nam się udała. Weźmy np. scenę widzenia ks. Piotra. Odczytywana bywa jako pretekst do opowiedzenia o nacjonalizmie. To samo kazanie wstawione w kontekst Ukrainy - gdy słyszymy: "I dasz pokolenie wytracić do końca...?" - powoduje, że tekst zaczyna przemawiać w sposób klarowny i prosty. Dramat Mickiewicza przekracza wymiary, nasz Konrad będzie rozpięty między Majdanem, współczesnością, światem umarłych. Ale oczywiście nie jest też tak, że kluczem jest wyłącznie Majdan. Nie chcemy do końca definiować tej przestrzeni - mówi reżyserka. - Ale możemy głośno mówić o tym, że gdzieś tam ludziom dzieje się krzywda, że są ofiary, którym odbiera się głos. Nie możemy udawać, że jest inaczej.

Schizofrenik? Psychotyk?

W postać Konrada gościnnie wcieli się Mateusz Król, absolwent łódzkiej Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej Telewizyjnej i Teatralnej, który przed dwoma laty na Festiwalu Szkół Teatralnych otrzymał Grand Prix, a jurorzy nazwali go "wybitną osobowością sceniczną".

- Fantastyczny, wzruszający tekst, który mówi wiele o współczesności - mówi o "Dziadach" młody aktor. Postać Konrada postrzega nieco przez pryzmat schizofrenii. - Sporo czytałem o tej chorobie. Myślę, że w postaci Konrada nie ma romantycznego uniesienia, to po prostu piękny psychotyk.

Reżyserka: - Tak naprawdę my nie pokazujemy człowieka chorego na schizofrenię. Opowiadamy o sytuacji, gdy dręczony psychicznie i fizycznie człowiek przetrzymywany jest w izolacji. I pod wpływem takich uwarunkowań ma stan psychotyczny.

W spektaklu gościnnie zobaczymy też Tomasza Wygodę, Roberta Wasiewicza, Mateusza Trzmiela i Swietłanę Anikiej. To właśnie ta młoda białoruska aktorka ma zagrać tytułową rolę w "Sońce" Ignacego Karpowicza, która w marcu zostanie przeniesiona na białostocką scenę.

Niepodległość. Podlasie

"Sońka", "Dziady" i "Bieżeńcy" (późna wiosna 2015 r., w wersji teatralnej i plenerowej) to trzy najważniejsze premiery tego sezonu w Teatrze Dramatycznym. Jego uroczyste otwarcie pod hasłem "Niepodległość. Podlasie" połączone z galą z okazji jubileuszu 70-lecia instytucji odbędzie się w sobotę 27 września. W programie: wernisaż wystawy Marcina Kwiatkowskiego "Na końcu celuloidowej taśmy" (godz. 18), gala (wręczenie odznaczeń, występy Fair Play Crew - godz. 19), premiera spektaklu "Dziady" (godz. 20).

Kolejne przedstawienia "Dziadów" - 28 września (godz. 19), 30 września, 1 października (godz. 10), 17-19 października (godz. 20). Ceny biletów: spektakl premierowy - 50 zł, normalny - 40 zł, ulgowy - 30 zł, szkolny - 20 zł, studencki - 20 zł, bilet dla osób bezrobotnych - 5 zł.

****

Twórcy "Dziadów" w Teatrze Dramatycznym

Reżyseria - Natalia Korczakowska. Adaptacja - Natalia Korczakowska, Adam Radecki. Dramaturgia - Adam Radecki. Konsultacje literackie - Michał Pabian. Scenografia - Anna Met. Kostiumy - Marek Adamski. Muzyka - Alois Späth. Ruch - Tomasz Wygoda. Wideo - Jan Świetlik. Producent - Marina Daszuk. Inspicjent - Jerzy Taborski.

Występują:

Mateusz Król (gościnnie), Swietłana Anikiej (gościnnie), Bernard Bania, Jolanta Borowska, Justyna Godlewska-Kruczkowska, Arleta Godziszewska, Agnieszka Możejko-Szekowska, Ewa Palińska, Sławomir Popławski, Piotr Półtorak, Dorota Radomska, Natalia Sakowicz, Katarzyna Siergiej, Jolanta Skorochodzka, Piotr Szekowski, Mateusz Trzmiel (gościnnie), Marek Tyszkiewicz, Franciszek Utko, Robert Wasiewicz (gościnnie), Mateusz Witczuk, Tomasz Wygoda (gościnnie), Monika Zaborska-Wróblewska, Krzysztof Ławniczak.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji