Artykuły

Szajna-Grotowski-Kantor. Festiwal niezwykłych zdarzeń

Po Festiwalu "Źródła Pamięci. Szajna - Grotowski - Kantor" w Rzeszowie pisze Magdalena Mach w Gazecie Wyborczej - Rzeszów.

Znakomitym premierowym spektaklem "Białego małżeństwa" Tadeusza Różewicza w wykonaniu Teatru Maska zakończyła się w środę czwarta edycja Festiwalu "Źródła Pamięci. Szajna-Grotowski-Kantor". Takich spektakli i klimatycznych spotkań chciałoby się mieć w Rzeszowie więcej, nie tylko raz w roku.

Festiwal to drugie teatralne dziecko Anety Adamskiej (po autorskiej scenie Teatru Przedmieście). Dziecko, które od czterech lat coraz bardziej zadziwia rzeszowskich miłośników teatru spektaklami, których bez Źródeł Pamięci pewnie byśmy się w Rzeszowie nie doczekali. Adamska, która festiwal wymyśliła i jest jego dyrektorem artystycznym, przywróciła miastu pamięć o trzech wielkich twórcach teatralnych z Podkarpacia: Szajnie, Grotowskim i Kantorze, ale nie jest to pamięć pomnikowa, mająca wyłącznie wymiar symbolu, ale pamięć żywa, kontynuowana w dziełach współczesnych twórców, którzy czerpią z ich artystycznej schedy. Adamska od czterech lat konsekwentnie przypomina rzeszowianom, że Szajna, Grotowski i Kantor to postacie o wielkim znaczeniu dla światowego teatru - poprzez zapraszane spektakle, a także prelekcje i dyskusje. W tym roku niezwykłym wydarzeniem była wystawa Jerzego Gurawskiego pt. "In memoriam Tadeuszowi Kantorowi - Jerzy Gurawski. Rysunki architekta z Teatru Laboratorium". Niezwykła dlatego, że to rysunki współpracownika Jerzego Grotowskiego, które powstały podczas spektakli Tadeusza Kantora. Wystawa miała światową premierę w Wielopolu Skrzyńskim. Pokazanie jej w miejscu urodzenia Kantora miało wymiar symboliczny, choć szkoda, że nie znalazło się dla tej wystawy miejsce w żadnej rzeszowskiej galerii. Rzeszowianie mieli też okazję obejrzeć spektakl "Kryjówka" Pawła Passiniego, dyrektora neTTheatre z Lublina, zaledwie trzy dni po jej premierze oraz "Król Kier znowu na wylocie", spektakl warszawskiego Studium Teatralnego na podstawie książki Hanny Krall. W ramach festiwalu zaprezentowały się także teatry rzeszowskie: Przedmieście pokazało najnowszą autorską sztukę Anety Adamskiej "Ja jestem Kasia z Heilbronnu", klimatyczną, bardzo osobistą refleksję na temat miłości trudnej, okupionej cierpieniem.

Festiwal był też okazją do tego, by pierwszą w tym sezonie premierę pokazał Teatr Maska, oficjalny organizator festiwalu. Oleg Żiugżda z polotem wyreżyserował "Białe małżeństwo" Tadeusza Różewicza. Spektakl zachwycił nie tylko niezwykłymi lalkami, piękną scenografią, idealnie dobraną muzyką, ale i znakomitą grą aktorów Maski oraz głęboko przemyślaną reżyserią, która każdemu ruchowi na scenie nadawała sens. Z tych wszystkich elementów powstała spójna artystycznie całość.

Aneta Adamska, żegnając publiczność tegorocznej edycji Źródeł Pamięci, zapowiedziała, że już planuje kolejną. - Na pewno formuła: rano prelekcje, wieczorem spektakle zostanie zachowana, bo się świetnie sprawdza, będą też wystawy. Chciałabym, żeby przyszłoroczna edycja miała bardziej międzynarodowy charakter - zdradziła nam Adamska.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji