"Baśnie pana Szekspira" - pomysł na edukację przez sztukę
"Burza" zainaugurowała w Pałacu Młodzieży cykl inscenizacji sztuk Szekspira dla małych widzów. Adaptacje dramatów, klasyka, przygotowane specjalnie dla dzieci i młodzieży, wkrótce ruszą w podróż. I pomogą zaprzyjaźnić się z teatrem - pisze Henryka Wach- Malicka w Polsce Dzienniku Zachodnim.
Utwory Williama Szekspira zwykliśmy interpretować z perspektywy dorosłego widza lub czytelnika. I doszukiwać się w nich głównie podtekstów psychologicznych. Tymczasem jego sztuki to nie tylko głęboka analiza międzyludzkich relacji, ale też zajmujące, znakomicie skonstruowane fabuły, niepozbawione humoru i elementów baśniowych. I to one właśnie, w mądrej adaptacji, mogą być pretekstem do pierwszego spotkania z twórczością dramaturga, nawet dla najmłodszych widzów.
Na ten pomysł dawno już wpadli Brytyjczycy, którzy wydają przygotowane przez specjalistów "streszczenia" sztuk Szekspira dla dzieci, a nawet wystawiają je na scenie. To zainspirowało Ryszarda Klimczaka - założyciela Stowarzyszenia Teatralnego "Tespis" - do podjęcia podobnej próby w Polsce. Zanim jednak wprowadził ją w życie, przetestował pomysł na... swoich wnuczkach, które natychmiast oświadczyły, że "Szekspir pisał wspaniałe bajki". Potem inicjatywę wsparli znawcy tematu oraz instytucje, m.in. Ministerstwo Kultury i Śląski Urząd Marszałkowski.
Ambitny i odważny eksperyment obejmuje kilka tytułów, a na pierwszy ogień poszły "Burza" oraz "Romeo i Julia". Ich reżyserii i adaptacji (dostosowanej do młodego wieku odbiorców) podjął się Henryk Adamek. - Zaprosiliśmy do współpracy profesjonalistów, zależy nam bowiem na tym, żeby przy okazji prezentacji twórczości Szekspira, pokazać dzieciom całą teatralną magię. Intrygujące dekoracje, grę świateł, muzykę i sztukę aktorską - mówi Adamek.
"Burza", ze scenografią Wojciecha Jankowiaka i muzyką Rafała Smolenia, zaprezentowana została w rewelacyjnie wyremontowanej sali teatralnej katowickiego Pałacu Młodzieży. To miejsce będzie "matecznikiem" dla całej akcji. W przyszłości realizatorzy zamierzają jednak występować też gościnnie, pokazując spektakle w miejscowościach, z których do zawodowego teatru jest po prostu daleko.