Bydgoszcz. Grażyna Szapołowska oczarowała fanów w Bohemie
Urodzona w Bydgoszczy aktorka, pisarka i producentka filmowa była gościem październikowego spotkania "Artyści w Bohemie". Opowiadała o dzieciństwie, grze w filmach i czytała fragmenty swojej książki.
Aktorka, zapytana przez prowadzącą Magdę Jethon z Radiowej Trójki o to, czy dostała kiedyś propozycję zagrania brzydkiej kobiety, opowiedziała o roli, w której nie mieliśmy jeszcze okazji jej zobaczyć. - Zagrałam w debiucie reżyserskim mojej córki "Piąte: nie odchodź" rolę pisaną dla mężczyzny, starszego, chorego psychicznie - tłumaczyła na spotkaniu. Film na razie jest pokazywany na festiwalach. - Szukamy dystrybutora, więc jeżeli ktoś ma 700 tysięcy złotych, to zapraszam do mnie - powiedziała.
Szapołowska opowiadała także o swojej książce "Ścigając pamięć", przeczytała nawet opowiadanie :"Jutro to dziś", które się w niej znajduje.
Aktorka wciągnęła do rozmowy gości restauracji Weranda, którzy chętnie zadawali jej pytania. Pytali głównie o dzieciństwo i wspomnienia związane z Bydgoszczą, w której aktorka się urodziła. - Mieszkaliśmy na Wyspiańskiego 2, do dziś jest tam piękny dom. W Bydgoszczy chodziłam pierwszy rok do przedszkola, później wyprowadziliśmy się z rodzicami do Torunia. Szkoda, bo bardzo Bydgoszcz lubię - stwierdziła.
Spotkanie uświetnił grą na fortepianie Siergiej Morozow z Teatru Wielkiego.