Wałbrzych. "Golgota Picnic" wraca do prokuratury
Prokuratura będzie musiała jeszcze raz zająć się sprawą odczytania scenariusza spektaklu "Golgota Picnic" na scenie kameralnej wałbrzyskiego teatru. Taką decyzję podjął w piątek Sąd Rejonowy w Wałbrzychu.
Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie obrazy uczuć religijnych i przedstawiania treści pornograficznych podczas spektaklu. Zażalenie na tę decyzję złożył do sądu Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami i Przemocą.
Sąd Rejonowy w Wałbrzychu uznał, że prokuratura - zanim podejmie decyzję - powinna jednak zbadać, czy podczas czytania scenariuszy "Golgota Picnic" doszło do obrażenia uczuć religijnych.
- Muszę przyznać, że dzisiejszy dzień jest dla mnie szczęśliwy, dlatego że wcześniej w identycznych sprawach w Warszawie, w Bydgoszczy sądy uznały, że aktorzy w tamtejszych teatrach mieli prawo znieważać Jezusa Chrystusa, dlatego że to jest niby sztuka - tak w Radiu Maryja decyzję sądu skomentował Ryszard Nowak, przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą.
Jednak piątkowa decyzja sądu nie nic nie przesądza.
- Prokurator będzie musiał wykonać czynności, które sąd wskaże w pisemnym uzasadnieniu postanowienia - wyjaśnia Ewa Ścierzyńska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Świdnicy. - Dopiero później zadecyduje, czy wszcząć w tej sprawie postępowanie, czy nie.
W wysłanym do mediów komunikacie Ryszard Nowak pisze, że prokuratura będzie musiała przesłuchać aktorów oraz pokrzywdzonych członków Komitetu Obrony przed Sektami. Komentuje: "Uważamy dzisiejszą decyzję sądu za ogromny sukces wielu milionów chrześcijan".
W drugiej części postanowienia sąd stwierdził, że prokuratura nie musi prowadzić postępowania w sprawie publicznego przedstawiania treści pornograficznych.
Na zdjęciu: scena ze spektaklu "Golgota Picnic".
