Artykuły

Płock. Prof. Jan Skotnicki patronem Sceny Kameralnej na 40-lecie teatru

W sobotę teatr zaprezentował swą najnowszą propozycję - farsę "Mayday". Cieszy się, że na kilka najbliższych przedstawień ma już komplety. I szykuje się do wielkiej uroczystości.

Na początek - wrażenia z premiery. "Mayday" brytyjskiego mistrza farsy Raya Conneya teatr reklamował jako prawdopodobnie najśmieszniejszą komedię na świecie. Nie oszukiwał. Sobotnia widownia nieźle się bawiła, kibicując głównemu bohaterowi, londyńskiemu taksówkarzowi, który próbuje ukryć przed policją, mediami, a przede wszystkim swymi dwiema żonami, że jest bigamistą. Tekst jest przezabawny, Stefanowi Friedmannowi, który już po raz trzeci reżyseruje w Płocku komedię (i sam gra w przedstawieniu postać niezwykle charakterystyczną), nie sposób odmówić reżyserskiej sprawności, całość stylowo okraszona jest brytyjską muzyką z lat 60. i 70. Zespół aktorski z Mariuszem Pogonowskim na czele rozkręca się szczególnie w drugiej części przedstawienia. Warto iść na "Mayday" i spędzić ponad dwie godziny miło, bezpretensjonalnie, choć z lekkim pieprzykiem.

Przy okazji - teatr chwali się dobrym początkiem roku. Bilety schodzą mu jak woda. Na sobotnią premierę wejściówek zabrakło na kilka dni przed spektaklem (w tym miesiącu "Mayday" można jeszcze zobaczyć 9, 17, 18 i 31 stycznia), biletów nie ma już także na świetne przedstawienie "Boże mój!" zaplanowane na 16 stycznia, a na te 23 stycznia zostało ich już naprawdę niewiele.

12 stycznia Teatr Dramatyczny rozpoczyna także świętowanie 40-lecia reaktywowania profesjonalnej sceny w Płocku. Przypomnijmy - stały teatr w mieście działał do roku 1812, w czasie II wojny światowej Niemcy zniszczyli jednak jego budynek. Po wojnie płocczanie oglądali przedstawienia np. na scenie Przedwiośnia. W końcu zdecydowano jednak, by na teatr przerobić budynek domu kultury na Nowym Rynku. W noc sylwestrową z 1974 na 1975 wystawiono tam pierwszą, nieoficjalną premierę "Romea i Julii". A 12 stycznia 1975 r. pierwszą jak najbardziej oficjalną - "Krakowiaków i górali".

Po 40 latach, 12 stycznia 2015 r., imię założyciela i pierwszego dyrektora Teatru Dramatycznego, nieżyjącego już prof. Jana Skotnickiego [na zdjęciu pośrodku], reżysera i wykładowcy, wielkiego przyjaciela Płocka, otrzyma scena kameralna. W teatrze zdradzają, że na uroczystość zaproszono wielu ważnych gości ze świata polityki i kultury, a także rodzinę prof. Skotnickiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji