Artykuły

Poznań. Modlitwa o rewolucję w Ósemkach

Bohaterom spektaklu w reżyserii Agnieszki Wąsikowskiej towarzyszyła na Majdanie nie tylko siła i odwaga, ale też samotność i bezradność. Premierowy pokaz "Jesteśmy przynętą, kochanie!" - 15 stycznia w Teatrze Ósmego Dnia.

Autorami scenariusza do spektaklu "Jesteśmy przynętą, kochanie!", który został nagrodzony w organizowanym przez Teatr Ósmego Dnia konkursie Off: premiery / prezentacje, są Agnieszka Wąsikowska i Marcin Kundera. Tekst powstał na bazie fragmentów dzienników prowadzonych przez Kunderę oraz rozmów, jakie młody twórca odbył z dwójką Ukraińców: Dante i Nataszą.

- Wszyscy mają niewiele ponad 20 lat. Natasza mieszka pod Żytomierzem, dokąd jakiś czas temu uciekła przed swoim, dziś już byłym, mężem. Dante mieszka na ulicy - czasem w garażach albo próbowniach muzycznych, ale zazwyczaj w Kijowie. A Marcin pochodzi ze Szczecinka, ale trudno powiedzieć gdzie mieszka. Trochę wszędzie, ale bardziej nigdzie. Na Majdan pojechał po przeczytaniu na Kwejku słynnego apelu Andruchowycza. Poczuł, że po prostu tak trzeba i że nie ma innego wyjścia - opowiada reżyserka spektaklu, Agnieszka Wąsikowska.

Iść za bohaterem

Marcin Kundera jest fotografem, operatorem, autorem krótkich filmów dokumentalnych i podróżnikiem. Z teatrem nie jest związany w żaden sposób, a praca jaką włożył w spektakl "Jesteśmy przynętą, kochanie!", to jego pierwsze kroki w tej materii. Wcześniej współtworzył wyłącznie wideo do monodramu, również w reżyserii Wąsikowskiej, pt. "Press to reset the world: czyli rzeczy, których zazwyczaj nie robię w czwartki". - Po przeczytaniu kilkunastu pierwszych stron dziennika zadzwoniłam do Marcina i powiedziałam: te nagrania, te teksty, które przesyłasz, to jest coś ogromnego i przejmującego. Chcę spróbować o tym opowiedzieć - wspomina artystka.

Proces powstania spektaklu był dość specyficzny. - Nie wyszliśmy od scenariusza. Staraliśmy się "iść za bohaterem", za tym czego chce i czego potrzebuje, żeby działać. Przynosiłam kolejne sceny, dużo rozmawialiśmy. Marcin pomiędzy wyjazdami na Ukrainę był z nami próbach. Dzwoniliśmy do Dantego, a Natasza do nas. I to był dla mnie jeden z najważniejszych aspektów pracy nad spektaklem - spotkania z ludźmi, których świat staramy się opowiedzieć - mówi reżyserka.

Nosić w sobie niewolnika

Poza dziennikami Kundery oraz rozmowami z rewolucjonistami z Majdanu, impulsem do powstania projektu była również debiutancka powieść Elfriede Jelinek, austriackiej pisarki i feministki, laureatki Literackiej Nagrody Nobla w 2004 roku. - Ukradziony tytuł powieści Jelinek, który jest w moim odczuciu esencją naszej opowieści: o miłości, przyjaźni, ale przede wszystkim o wolności. O tęsknocie za placem, na którym możemy poczuć się w pewien absurdalny sposób wolni. Być takim człowiekiem, jakim być chcę, mówić co chcę, kochać, podejmować moje decyzje... Nie zawsze nas na to stać. A ci ludzie, mając możliwość przeprowadzenia tej zmiany - w sobie, a później w rzeczywistości czy systemie, w którym funkcjonują - byli gotowi zapłacić za to każdą cenę. Ale w końcu ktoś te barykady posprzątał - tłumaczy Wąsikowska. I dodaje: - Każdy z nas nosi w sobie przez całe życie pewnego rodzaju "niewolnika". Każdy z nas czasami modli się o rewolucję, wstając i widząc wciąż ten sam porządek. Bo ten z każdym dniem może być coraz bardziej nieznośnym ładem, który domaga się odwrócenia. Bo każda rewolucja zaczyna się ode mnie.

***

"Jesteśmy przynętą, kochanie!" Agnieszki Wąsikowskiej i Marcina Kundery

reżyseria: Agnieszka Wąsikowska

obsada: Helena Ganjalyan, Filip Kosior, Mateusz Mosiewicz,

scenografia i kostiumy: Małgorzata Iwaniuk,

reżyseria światła: Paulina Góral

Teatr Ósmego Dnia

15.01, g. 19 - premiera

kolejne spektakle: 16 i 17.01, g. 19

bilety: 10 zł

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji