Artykuły

Śmiesznie drugi raz

"Mayday 2" w reż. Stefana Szaciłowskiego w Teatrze Polskim w Szczecinie. Pisze Ewa Podgajna w Gazecie Wyborczej - Szczecin.

Miarą sukcesu farsy jest zabawa publiczności. Na premierze "Mayday 2" widownia co chwilę wybuchała salwami śmiechu.

Premiera angielskiej farsy "Mayday" w reżyserii Stefana Szaciłowskiego w Teatrze Polskim odbyła się ponad sześć lat temu. Zagrany niedawno po raz 300. spektakl cały czas cieszy się niezmiennym powodzeniem, idąc przy komplecie na widowni. Nic dziwnego, że Teatr Polski wziął teraz na warsztat sequel "Mayday", czyli "Mayday 2".

Taksówkarz John Smith (w tej roli Adam Dzieciniak) oprócz dwu żon (w tych rolach Katarzyna Bieschke i Małgorzata Chryc-Filary) w dwu mieszkaniach ma teraz jeszcze dwójkę dorastających dzieci. Sytuacja staje się dramatyczna, kiedy syn Gavin (Sławomir Kołakowski) i córka Vicki (Dorota Chrulska) poznają się przez internet i odkrywają, że ich ojcowie tak samo się nazywają, mają tyle samo lat i uprawiają ten sam zawód. Młodzi umawiają się na randkę, do której ich ojciec próbuje za wszelką cenę nie dopuścić, popadając przy tym w coraz większe tarapaty. A przyjaciel Stanley Gardner (Michał Janicki) cały czas nieporadnie zaciera jego wpadki. Rusza lawina zabawnych sytuacji, niezwykłych zwrotów akcji, gagów, dowcipów językowych. Okraszona nawet polskimi akcentami, np. przywoływane są pocałunki Dody Elektrody. Wszystko to nawet ciekawi, bo czeka się na to, co zdarzy się na końcu tego szaleństwa.

Zgrabnie napisany scenariusz oczywiście ułatwia osiągnięcie scenicznego sukcesu, jednak sukces farsy leży przede wszystkim w aktorstwie. Do farsy potrzebni są aktorzy, którzy potrafią boski idiotyzm tekstu wypełnić swoją wyrazistą osobowością artystyczną, którzy mają komediowe zacięcie. W "Mayday 2" jest to przede wszystkim zasługa odtwórców głównych ról: Adama Dzieciniaka i Michała Janickiego, którzy wyczucie farsy mają chyba "wpisane w ciało" (publiczności wystarczy samo ich pojawienie się na scenie, a już się uśmiecha). Obaj czują się w farsie jak ryba w wodzie, choć każdy z nich "pływa" w niej własnym stylem. Adam Dzieciniak zaledwie podkolorowuje komicznie postać, ale dzięki temu niemal gotowi jesteśmy mu uwierzyć, że uwikłał się w nieprawdopodobną intrygę i kombinuje, jak z niej wyjść. Michał Janicki lubi grać pod publiczkę. Nieco zaszarżować przy ogrywaniu komicznych sytuacji, żeby koniecznie rozśmieszyć widza.

I widzowie się śmieją. A ja mam przeczucie, że na "Mayday 2" śmiać się będą co najmniej przez 300 wieczorów.

Teatr Polski: "Mayday 2" Raya Cooneya, reżyseria Stefan Szaciłowski, dekoracje i kostiumy Jan Banucha, muzyka Adam Opatowicz. Premiera 29 grudnia 2005 r.

W najbliższym czasie "Mayday 2" grany będzie w Teatrze Polskim od 3 do 6 stycznia (na spektakle pozostały już tylko bilety w dalszych rzędach) oraz od 1 do 5 lutego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji