Artykuły

Olsztyn. Lem na scenie OTL

Choć premierę tego spektaklu zaplanowano na koniec września, to jest już gotowy plakat zapowiadający niezwykłe przedstawienie. Adaptację "Dzienników gwiazdowych" Stanisława Lema.

Konkurs na plakat do spektaklu "Dzienniki gwiazdowe" według powieści Stanisława Lema ogłosiła dyrekcja OTL. Wzięło w nim udział sześciu autorów, którzy nadesłali 11 prac. Zwycięstwo przypadło Sebastianowi Baumanowi. Jego plakat, jak podkreśliło jury, koresponduje z estetyką spektaklu. - Jest supertrafiony - dodaje Andrzej Bartnikowski, reżyser przedstawienia.

Sebastian Bauman pochodzi z Olsztyna. Studiuje na ASP w Gdańsku. To, że zainteresował się akurat tym konkursem, było, jak podkreśla, naturalne. - Moja praca licencjacka dotyczyła Lema - opowiada. - Z teatru dostałem scenariusz spektaklu i praca była bardzo przyjemna. Przygotowałem dwa plakaty. "Dzienniki gwiazdowe" są trochę staroświeckie, trochę trącą myszką, aleja nadal lubię Lema.

Reżyser Andrzej Bartnikowski jest także autorem adaptacji. - Po raz pierwszy pracuję w teatrze lalek i jestem pod dużym wrażeniem zdyscyplinowania aktorów - powiedział nam. - Znoszą dzielnie sytuacje, na które nie zgodziliby się aktorzy z teatru dramatycznego. Jakie to sytuacje? Na przykład występ w stroju automatu do kawy.

Reżyser dodaje, że z bogatej i wielowątkowej opowieści Stanisława Lema wybrał kilka epizodów, które złożą się na cztery części przedstawienia. - Łączy je ze sobą postać Ijona Tichyego, który leci na zgromadzenie planet zjednoczonych - opowiada reżyser. - Po drodze odwiedza cztery miejsca w kosmosie, m.in. dziurę czasową. I jak to u Stanisława Lema, wniosek jest taki, że najgorszym gatunkiem we wszechświecie jest człowiek.

W spektaklu występują aktorzy i lalki. Są też rekwizyty. - Pozaziemskie istoty i gadżety, którymi się posługują, są stylizowane na lata 60. i 70. XX wieku - mówi Bartnikowski. - Występuje m.in. pralka Frania. Jest to świat PRL-u, który doskonale sprawdza się na scenie. Plakat do naszego przedstawienia też jest w stylu vintage.

Przypomnijmy, że Stanisław Lem napisał "Dzienniki..." w 1957 roku.

Muzyka do spektaklu, skomponowana przez Marcina Rumińskiego, jest stylizowana na początki muzyki elektronicznej. - Przetwarzamy też mowę ludzką - dodaje reżyser. - Jest to bardzo muzyczny spektakl, w którym istotny jest dźwięk. Marcin siedzi z nami na próbach i czasem nawet coś dopisuje.

Jeszcze przed premierą, 19 września o godz. 17 w Planecie 11, odbędzie się prelekcja Marka Oramusa, pisarza i znawcy literatury, zatytułowana "Dziwaczne życie Stanisława Lema". A po prelekcji w holu planetarium będzie można obejrzeć fotografie Przemka Wiśniewskiego z prób "Dzienników...". Spotkanie zakończy czytanie performatywne "Podróży jedenastej" z "Dzienników...". Fragment powieści przeczytają aktorzy OTL. Będzie im towarzyszyła muzyka Rumińskiego, a w tle projekcja rozgwieżdżonego nieba.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji