Artykuły

Roman Wilhelmi - aktor z poznańskim rodowodem

Dziś mijają 24 lata od śmierci wybitnego polskiego aktora Romana Wilhelmiego. Był rodowitym poznaniakiem. Tutaj urodził się 6 czerwca 1936 roku jako najstarszy z trzech synów Stefanii i Zdzisława Wilhelmich. Do rodzinnego Poznania przyjeżdżał często. Grał przede wszystkim w Scenie na Piętrze.

Pamiętamy go przede wszystkim z seriali "Czterej pancerni i pies" Konrada Nałęckiego, gdzie wcielił się w postać porucznika Olgierda Jarosza, "Kariery Nikodema Dyzmy" Jana Rybkowskiego i Marka Nowickiego, gdzie grał tytułową rolę i "Alternatywy 4" Stanisława Barei, w którym skupiał uwagę widzów jako dozorca Stanisław Anioł.

Roman Wilhelmi, bo o nim mowa zmarł 3 listopada 1991 roku na raka wątroby.

Był rodowitym poznaniakiem. Tutaj urodził się 6 czerwca 1936 roku jako najstarszy z trzech synów Stefanii i Zdzisława Wilhelmich. Pasją Wilhelmiego zawsze była scena. W 1958 roku ukończył ówczesną Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie i zaczął grać w Teatrze Ateneum, a w latach 1986-1991 był aktorem warszawskiego Teatru Nowego.

Jego pierwszą rolą filmową jeszcze na studiach w 1958 roku był epizod w filmie dokumentalnym "Uwaga chuligani" Jerzego Hoffmana i Edwarda Skórzewskiego. Dwa lata później zagrał powstańca w "Eroice" Andrzeja Munka, a w 1960 roku w "Krzyżakach" Aleksandra Forda wcielił się w postać kniazia Jamonta. Sporą popularność przyniosły mu też m.in. rola Roberta Fornalskiego w "Zaklętych rewirach" Janusza Majewskiego oraz postać Henryka Zaremby w "Sprawie Gorgonowej" tego samego reżysera, a także kreacja Irona Idema w "Wojnie światów" Piotra Szulkina.

Po raz ostatni na wielkim ekranie pojawił się w filmie "La Note Blue" Andrzeja Żuławskiego grając postać Alberta. W telewizji widzieliśmy go po raz ostatni w spektaklu teatralnym "Król umiera, czyli ceremonie" według Eugene'a Ionesco w reżyserii Józefa Czarneckiego.

Do rodzinnego Poznania przyjeżdżał często. Grał przede wszystkim w Scenie na Piętrze. Na początku lat 80. wielkim przebojem teatralnym był spektakl "Dwoje na huśtawce" Williama Gibsona w reżyserii Kazimierza Kutza. Razem z Romanem Wilhelmim zagrała w nim Grażyna Barszczewska. Spore powodzenie u widzów mieli też "Emigranci" Sławomira Mrożka w reżyserii Krzysztofa Zaleskiego. Zagrał w nich razem z Damianem Damięckim. Ostatnim spektaklem, jaki mogliśmy oglądać w Scenie na Piętrze z udziałem Romana Wilhelmiego był w 1991 roku monodram "Sammy" Kennetha Hughesa w reżyserii Zdzisława Wardejna. I to Scena na Piętrze najbardziej dba o pamięć tego wybitnego aktora. Jego imię nosi skwer przed tym teatrem, a na skwerze stoi pomnik autorstwa Romana Kosmali.

Dziś o godzinie 19 w Scenie na Piętrze odbędzie się koncert "Jesienna zaduma" z udziałem Haliny Zimermann i Piotra Kałużnego. Jego gościem specjalnym będzie Grażyna Barszczewska, która odbierze statuetkę za zwycięstwo w plebiscycie 35-lecia Sceny w kategorii "aktorka".

Młodszy o trzy lata brat Adam [na zdjęciu] tak wspomina Romana Wilhelmiego:

- Gdy mieszkaliśmy przy ulicy Głogowskiej 50 (wówczas Rokossowskiego) nieopadal parku Wilsona (wówczas Kasprzaka) w Poznaniu każdy z nas chodził do innej z pobliskich szkół podstawowych. Nie było dnia, aby jakaś dziewczyna nie przychodziła do nas do rodziców i uskarżała się, że Roman ją ciągnął za włosy. Obok naszego domu był sklep delikatesowy z ogromnymi szybami. Któregoś dnia Roman wdał się w bijatykę i wpadł w szybę i do środka sklepu.

Dodaje, że jeszcze w latach szkolnych rodzice postanowili, że trzeba coś zrobić z niesfornym chłopakiem. Wysłali go na rok do salezjanów w Aleksandrowie Kujawskim. I w rezultacie ten wyjazd bardzo się opłacił, bo... tam właśnie Roman pierwszy raz stanął na scenie w roli Jezuska.

Gdy wrócił wystartował w konkursie recytatorskim i wygrał go. Recytował "Grób Agamemnona" Juliusza Słowackiego. W nagrodę otrzymał aparat fotograficzny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji