Artykuły

- Wydaje mi się, iż ten tekst w języku polskim brzmi mocniej, dosadniej, bardziej ekspresyjnie niż po angielsku - mówi Peadar de Burca, autor sztuki "Why Men Cheat", która 20 listopada po raz pierwszy zostanie zagrana po polsku w Teatrze Korez w Katowicach.

Marta Odziomek: Jak Panu idzie reżyserowanie sztuki własnego autorstwa w języku, którego Pan nie rozumie?

Peadar de Burca: To ekstremalnie trudne zadanie! I dziwne. Na początku, kiedy rozpoczynaliśmy próby, pomyślałem, że to jest po prostu niemożliwe. Miałem obawy, czy moje uwagi reżyserskie będą trafne, ponieważ kompletnie nie wiem, jak ten tekst "brzmi" po polsku. Czy aktorzy poprawnie akcentują to, co w nim najważniejsze? Czy właściwie oddają emocje w nim zawarte? Wiele rozterek towarzyszyło mi na początku tej pracy, ale w końcu się przemogłem i postanowiłem pójść za ciosem. Muszę powiedzieć, że wydaje mi się, iż ten tekst w języku polskim brzmi mocniej, dosadniej, bardziej ekspresyjnie niż po angielsku.

Co jest sednem sztuki "Dlaczego oni zdradzają"?

- Próbujemy zrozumieć, z jakich powodów ludzie są niewierni swoim bliskim i jak bycie zdradzanym oddziałuje zarówno na mężczyzn, kobiety, jak i dzieci. Chcemy też pokazać, że nie zawsze to mężczyzna jest tym, który zdradza, choć w większości przypadków rzeczywiście to właśnie męska część ludzkości jest "podatna" na zdrady.

Dlaczego?

- Po pierwsze dlatego, że mają na to pewne przyzwolenie od swoich kobiet. Wiedzą, że są one zbyt słabe, żeby od nich odejść, więc dlaczego nie mają tego faktu wykorzystywać? Po drugie - mężczyzna zdradza, ponieważ chce dowieść tego, że wciąż jest męski i atrakcyjny. Koło czterdziestki, czyli w połowie życia, facet zaczyna panicznie bać się śmierci. W jego głowie rodzi się myśl, że życie jest krótkie, więc trzeba je wykorzystać. Dlatego zaczyna zdradzać.

Jak Pan zbierał materiał do sztuki?

- Koncepcja jej napisania narodziła się w 2004 roku, kiedy jeszcze mieszkałem w Irlandii. Właściwie to obudziłem się rano z takim pomysłem. Znałem ludzi, którzy zdradzali swoich partnerów. Zacząłem więc ich o to wypytywać. W sumie przez lata odbyłem ponad 200 takich rozmów z Irlandczykami, Francuzami i Polakami!

Jest jakaś grupa mężczyzn, która zdradza najczęściej?

- Wszyscy mówią, że to właśnie lekarze sa najbardziej niewierni. Nie wiem, czy to prawda, ale się tego obawiam, bo moja żona jest lekarką.

No właśnie, a jak zdradzają kobiety?

- Zdecydowanie z innych powodów niż mężczyźni. Dla emocji, których być możne brakuje im w stałych związkach. Jest takie przysłowie, z którym się zgadzam - kobiety nie zdradzają, one miewają romanse.

Jest Pan ostatnio konsultantem przy najnowszej produkcji w Teatrze Śląskim w Katowicach, gdzie Radosław Rychcik przygotowuje "Wesele" według Stanisława Wyspiańskiego. Co Pan dla nich robi?

- Reżyser postanowił przenieść akcję dramatu do Belfastu i chce nauczyć aktorów mówić z północno-irlandzkim akcentem oraz wykreować na scenie klimat panujący w tym mieście u schyłku ubiegłego wieku. A jako że moja rodzina w części pochodziła z Północnej Irlandii - sam się tam zresztą urodziłem - to trochę się na tym znam.

W Irlandii komedia "Why Men Cheat" dziesięć lat temu była prawdziwym hitem. W najbliższy weekend jej autor, mieszkający od pięciu lat w Gliwicach felietonista katowickiej "Gazety Wyborczej" Irlandczyk Peadar de Burca po raz pierwszy zaprezentuje sztukę w języku polskim. I nie w formie monodramu, jak czynił to wcześniej, ale z udziałem trójki aktorów: Michała Januszewskiego, Zosi Sznajder i Basi Palewicz-Ryży. Reżyseruje oczywiście on sam.

Spektakl "Dlaczego oni zdradzają" będzie do zobaczenia w Teatrze Korez w piątek 20 i sobotę 21 listopada o godz. 19 oraz w Teatrze Żelaznym w czwartek 26 listopada. Bilety 35 i 45 złotych.