Artykuły

Ostatnie dni Pompei

"Francuzi" wg "W poszukiwaniu straconego czasu" Marcela Prousta w reż. Krzysztofa Warlikowskiego z Teatru Nowego w Warszawie na Festiwalu Boska Komedia w Krakowie. Pisze Joanna Targoń w Gazecie Wyborczej - Kraków.

Spektakl rozpoczyna się seansem spirytystycznym: Oriana de Guermantes i jej goście wywołują ducha Alfreda Dreyfusa, francuskiego oficera żydowskiego pochodzenia, oskarżonego o zdradę wojskowych tajemnic Niemcom. Proces podzielił Francję i spowodował nasilenie się antysemityzmu, zwłaszcza gdy okazało się, że Dreyfus był najprawdopodobniej niewinny. W spektaklu duch Dreyfusa pojawia się, gdy rozbawione towarzystwo zniknęło już ze sceny. Wydobywa z kieszeni kolejne wyroki i czyta je, mówi o dzielącym Francję murze, zbudowanym przez tę sprawę. Dreyfus nie pojawi się już w spektaklu - ale dowody na istnienie tego muru i owszem. Może nie są to dowody twarde - towarzyskie złośliwości, aluzyjki, decyzje, u kogo nie bywać i kogo nie przyjmować - ale uporczywie powtarzane, tworzą nieprzyjemną, klaustrofobiczną aurę.

Drugim tematem spektaklu jest miłość czy też erotyka, traktowana tutaj niejako siła, która ocala, ale jako źródło cierpień, wykluczenia, agresji, zazdrości, chęci zawładnięcia drugą osobą. Również jako siłą natury, co pokazywane jest na projekcjach z życiem seksualnym koników morskich, kwiatów, owadów i ludzi. Ironicznym komentarzem do natury ujarzmionej przez człowieka jest demonstrowany gościom przez piękną i nieskazitelną Orianę (Magdalena Cielecka) ogromny falliczny kwiat, który nie może mieć potomstwa, bo mogące go zapłodnić owady nie dolatują do mieszkania.

Monolog Narratora w pierwszej części spektaklu o strategiach ukrywania się homoseksualistów sugeruje, że na ten temat właśnie będzie położony nacisk. Ale w gruncie rzeczy nie jest ważne, czy pokazane w spektaklu związki są homo- czy heteroseksualne. Swann i Odeta (Mariusz Bonaszewski i Maja Ostaszewska), Narrator i Albertyna (Bartosz Gelner i Maria Łozińska), Charlus i Morel (Jacek Poniedziałek i Piotr Polak), Robert i Rachela (Maciej Stuhr i Agata Buzek) przechodzą takie same męki miłości i zazdrości - i te sceny są w spektaklu najbardziej żywe, dotkliwe, poruszające - też dlatego, że świetnie zagrane. Kontrastują z nimi wytworne

i złośliwe (i złośliwie potraktowane przez reżysera i aktorów) rozmowy arystokratycznych potworów, usadzonych we wjeżdżającej na scenę wielkiej szklanej gablocie; piękni, pięknie ubrani, pozwalają się podziwiać i z pewnym zaciekawieniem oglądają świat dookoła. Przyjmą zaproszenie protektorki artystów pani Verdurin (Małgorzata Hajewska-Krzysztofik), obejrzą jej dziwaczny, egzaltowany występ w masce małpy, wysłuchają pięknego koncertu Morela (czyli utworu Pawła Mykietyna na wiolonczelę i taśmę); Oriana przyjmie umierającego Swanna, ale nie będzie umiała okazać mu uczuć, choć jest przecież jego przyjaciółką.

Arystokratyczne potwory nadciągną jeszcze pod koniec spektaklu; postarzałe, ledwo się poruszające, ale żywotne. Obejrzą monolog z "Fedry" Racine'a w wykonaniu Racheli: monolog o zakazanej i niszczącej miłości. Jest już po wojnie, którą Charlus porównał do zagłady Pompei. Wcześniej Robert, który poległ na wojnie (a więc duch Roberta), wygłosi wściekły monolog oskarżający rządy - i europejską mentalność - o doprowadzenie do zagłady. Monolog (napisany sto lat temu przez Fernando Pessoę) brzmi ostro i współcześnie, ale wydaje się w spektaklu obcym ciałem. Jest bowiem we "Francuzach" pewna nierównowaga tam, gdzie mamy do czynienia z żywą ludzką materią, jest świetnie, natomiast tam, gdzie Warlikowski chce metafory, uogólnienia, wkrada się martwota. Cóż począć, od zrozpaczonego i oskarżycielskiego Macieja Stuhra wypluwającego tekst Pessoi, wolę rozpaczliwie opowiadającą o swoich podbojach Maję Ostaszewską jako Odetę albo Magdalenę Cieleckąjako Orianę stającą oko w oko ze Swannem. Jemu mogę tylko przytaknąć, z nimi nie jest tak prosto.

Nowy Teatr w Warszawie, "Francuzi" wg "W poszukiwaniu straconego czasu" Marcela Prousta, reżyseria: Krzysztof Warlikowski, adaptacja: Krzysztof Warlikowski, Piotr Gruszczyński, współpraca: Szczepan Orłowski, scenografia i kostiumy: Małgorzata Szczęśniak, muzyka: Jan Duszyński, reżyseria świateł: Felice Ross, ruch: Claude Bardouil, wideo Denis Gueguin, animacje: Kamil Polak, dramaturgia: Piotr Gruszczyński, pokaz na festiwalu Boska Komedia w Krakowie 7 i 8 grudnia 2015.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji