Artykuły

Szaleństwo niesceniczne

Wszelkiego rodzaju szaleńst­wo, obłęd były zawsze najbardziej "scenicznymi" stanami ducha bohaterów dra­matycznych, począwszy od anty­ku, poprzez dramat elżbietański, romantyzm, aż po współczesność. Że jednak praktyka sceniczna można spłatać twórcom teatral­nym figla i zaprzeczyć tej oczy­wistej tezie, niechcący dowiódł na Scenie Kameralnej Starego Teatru Krzysztof Orzechowski.

"Zatrute pióro" Ronalda Harwooda, współczesnego autora brytyjskiego, znanego z tego, że jego dramaty stanowią zawsze wspaniały materiał aktorski, okazało się przedstawieniem dość nijakim, przydługim i przyciężkim. Schizofreniczna postać kry­tyka muzycznego, Eryka Wellsa stała się absolutnie jednowymia­rowa. Monumentalnej dość po­stury aktor, jakim jest Tadeusz Huk, nie znalazł w sobie żad­nych neurotycznych odruchów, które mogłyby przyciągnąć uwa­gę widza, zaintrygować go. Jego postać zresztą widocznie i celo­wo ustawiona była przez reży­sera w sposób jak najbardziej powściągliwy, jakby chciał dowieść, że takich "normalnych schizofreników", niezauważanych przez nikogo, jest wokół na pewno wielu. Myślenie takie jest może i słuszne, może cie­kawe, ale czy na pewno sce­niczne?

W tej sztuce właściwie nie ma momentu zaskoczenia. Rozdwo­jenie jaźni Eryka Wellsa i tak stopniowo się ujawnia. Powścią­ganie więc pewnych informacji w samej grze aktorskiej wyda­je się bezcelowe. Mimo wszel­kich zadatków, sztuka ta nie jest kryminałem. Raczej psychodramą, analizą stanu ducha i umysłu artysty i krytyka jednocze­śnie. Analiza taka, skoro doko­nuje się już w teatrze, powinna uwzględnić wymogi sceny.

Nieco przekornie w tym przed­stawieniu najwięcej uwagi i sympatii widowni zyskały po­staci drugoplanowe: przedstawiciele pijackiej kompanii Eryka. Anna Dymna, jako wiecznie pi­jana pierwsza dama londyńskich homoseksualistów, stworzyła po­stać ciekawą, chociażby z tego względu, że odbiega ona daleko od przypisywanego tej aktorce repertuaru. Mieczysław Grąbka natomiast dyskretnie i dzielnie jej sekundował. Tak więc w tym wypadku nie tajemniczy obłęd okazał się najbardziej sce­niczny, ale banalne pijaństwo.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji