Z życia Szczura
Opowieść wigilijna wg Charlesa Dickensa w reż. Tomasza Dajewskiego w Teatrze Nowym w Łodzi. Pisze Renata Sas w „Expressie Ilustrowanym”.
Po latach eksploatacji Pastorałki Schillera Teatr Nowy ma kolejną świąteczną inscenizację.
Na ekranach triumfują filmy z bożonarodzeniową oprawą, a Duża Scena na Więckowskiego do końca stycznia proponuje cieszącą się powodzeniem Opowieść wigilijną.
Punktem wyjścia jest opowiadanie Dickensa Kolęda przez cały rok (u nas znane jako Opowieść wigilijna). Zrobiło furorę na świecie i kolejnym pokoleniom przypomina o sensie dobroczynności, otwieraniu serca na ludzką niedolę. Adaptację przygotował zmarły niedawno dyrektor Nowego Zdzisław Jaskuła, a wyreżyserował Tomasz Dajewski, adresując spektakl do małych i dużych.
Jak to u Dickensa, smutne historie są po to, by w finale triumfowało dobro. Skąpiec i gbur Scrooge działa współcześnie, nazywa się Skurcz, a mówią na niego Szczur. Przelewy robi przez internet, dzierży w dłoni komórkę i oprócz interesów nic go nie porusza. Fabuła przeniesiona została do Łodzi, za oknem (na wideo) Piotrkowska i kolędnicy, których tępi bohater, a dookoła same troski ludzi próbujących jakoś żyć.
Zanim Szczur stanie się dobrym panem Skurczem, pojawią się duchy, nawet trup, groza narasta w warstwie dźwiękowej, moralitet miesza się z horrorem, na ekranie (dla potrzeb projekcji scena jest bardzo ciemna) los uchodźców, groza wojen.
Mimo różnorodności wrażeń gra na emocjach, rozłożenie dramaturgicznych akcentów to najsłabsza strona tego multimedialnego widowiska. W głównej roli Tomasz Kubiatowicz, któremu udało się uczłowieczyć Skurcza. Grają także: Sławomir Sulej, Monika Buchowiec, Hanna Molenda, Katarzyna Żuk, Paweł Audykowski, Przemysław Dąbrowa, Artur Gotz oraz dzieci.
