Artykuły

Japonia oczami Włocha

"Madame Butterfly" Giacomo Pucciniego w reż. Giancarla del Monaco w Operze Wrocławskiej. Pisze Bronisław Tumiłowicz w tygodniku Przegląd.

Giacomo Puccini zasłynął m.in. dzięki podrabianej japońszczyźnie w operze "Madame Butterfly". Krytycy sobie z tego dworowali, ale publiczność roniła łzy, oglądając historię wykorzystanej gejszy i słuchając melodyjnej muzyki. Inny Włoch, Giancarlo del Monaco, syn słynnego tenora Maria del Monaco, pokazał w Operze Wrocławskiej uwspółcześnioną wersję melodramatu. Gejsza przebiera się w tradycyjne kimono, ale wszystko inne jest jakby przyprószone kurzem. Widzimy podwórko, na nim betoniarkę, zużyte opony i skrzynki po piwie. Gejsza mieszka w przerobionym kontenerze, ale to nie przeszkadza amerykańskiemu oficerowi, który godzi się na fikcyjny ślub.

Brutalny autentyzm scen neutralizuje cukierkową fabułę i tylko muzyka pozostała niezmieniona. Na scenie króluje CioCioSan - Eliza Kruszczyńska, niegdyś zwyciężczyni konkursu moniuszkowskiego, dziś solistka o międzynarodowej renomie. Jej kreacja wokalna i aktorska przekonuje każdego, także wtedy, gdy ściąga wyblakłą amerykańską flagę z masztu na znak utraty wiary w zachodnie wartości. To jedna z najmocniejszych scen.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji