Artykuły

Wrocławska Cyganeria

W ramach dokumentowania wła­snej działalności Opera Wrocławska wydała kolejne nagranie. Po "Nabucco" i "Trubadurze" Verdiego oraz "Tosce" Pucciniego przyszedł czas na jego "Cyganerię", Na wydanie cze­kają jeszcze, dawno już zarejestro­wane, "Traviata" Verdiego i "Manru" Paderewskiego.

Bohaterami nagrania, dokonane­go 9 marca 2001 r. w trakcie wyko­nania koncertowego, są soliści Ope­ry Wrocławskiej. Ewa Czerniak, nie nadużywając ekspresji, co zdarza się wielu śpiewaczkom, sugestywnie, a zarazem subtelnie buduje obraz kruchej Mimi. Jej prowadzony natu­ralnie głos ma ciepłe, nasycone i wy­równane w każdym rejestrze brzmienie, a cała kreacja ujmuje ele­gancką prostotą. Partnerującego jej w partii Rudolfa Tarasa Ivaniva słu­cha się z mieszanymi uczuciami. W pierwszej scenie śpiewa spięty, a wybuch jego nagłej miłości do Mi­mi wydaje się mało przekonywający. Za to w ostatnich dwóch scenach za­prezentował nie tylko piękno swoje­go głosu, ale również właściwą eks­presję i umiejętność nasycenia swojej partii żarem uczuć i prawdziwą rozpaczą w finałowej scenie. Nie­wielką partię Musetty zaśpiewała z powodzeniem Jolanta Żmurko, tak jak Maciej Krzysztyniak Marcela i Radosław Żukowski Collina.

Ewa Michnik przy dyrygenckim pulpicie wydobyła z pucciniowskiej partytury całe bogactwo melodycz­ne oraz wszystkie brzmieniowe niu­anse i kontrasty dynamiczno-kolorystyczne, co pozwoliło zbudować właściwy nastrój każdej ze scen. Or­kiestra, jak zwykle, imponuje formą oraz pięknym, soczystym i aksamit­nym brzmieniem kwintetu smyczko­wego oraz precyzją i zestrojeniem pozostałych grup instrumentów.

W sumie bardzo udane nagranie, po które warto, i należy, sięgnąć!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji