Artykuły

Małgorzata Biela

"Między nami dobrze jest" Doroty Masłowskiej w reż. Agnieszki Glińskiej. Spektakl dyplomowy PWST w Krakowie. Pisze Maciej Stroiński.

Motto: "Kiedy Agnieszka Glińska wystawia "Wiśniowy sad", to przecież nie dlatego, że ma go w dupie" (Monika Strzępka).

Boski tekst, ale to akurat żadna ich zasługa. Nie szkodzi, że BEKOWY, Masłowska uprawia śmieszkowanie w sposób niecyniczny i dlatego nie razi. Napisała w 2008 roku zwykłą komedię, a nie kolejną posthumanistyczną bekę z beki, kolejne wielojajeczne mruganie do widza w typie Miley Cyrus z językiem na wierzchu, gdy brak lepszego pomysłu, jak się znaleźć w sytuacji. "Między nami dobrze jest" to cudowny dramat i taki sobie dyplom. Groteska wystawiona groteskowo - jakby wziąć słone paluszki i posolić. Co w tekście było pełnosprawnie śmieszne, na scenie jest suche, bo tak się ma, jak się zaczyna "umawiać" na "śmieszne".

Okej, to tylko szkoła, ale reżyserka jest jednak po debiucie. Stosuje metodę aktorską Piotra Bałtroczyka, żeby odbiorca zauważył dowcipy i DOCENIŁ. Już tak z Masłowską robiła ("Dwoje biednych Rumunów", "Jak zostałam wiedźmą") i nadal uważa, że tak jest dobrze. Amerykanie mają podobnie, gdy dziki angielski "The Office" zagłaskują na potrzeby telewizji familijnej i wychodzi im krzyżówka "South Parku" z "Teletubisiami". Żarty są eksponowane, niegroźne i nie można powiedzieć, że ich nie ma.

Absolutna szkoda, że Masłowska sama nie czyta swoich audiobooków. Byłoby jak z Witkowskim, że nikt nie zrobiłby tego lepiej. Bo czy koniecznie trzeba grać z dociskiem, aby się pokazać? I czy mówić wyraźnie znaczy mówić głośno? Gdy aktor jest dobry, nawet banalna reżyseria mu tego nie zepsuje. Myślę o Małgorzacie Bieli (na zdjęciu z lewej), która potrafiła nie przeginać i widownia ją kocha. Trochę przypomina Kelly Macdonald z "Trainspotting". Jej wykon przechodzi bezawaryjną przemianę z garkotłuka w tępą dzidę i jest po prostu najlepszy. Życzę nam, żeby zrobiła karierę, bo zasługujemy na to. Reszta kolegów, choć też pięknie śpiewa, zbyt się posłuchała zaleceń szefowej.

PS. Recenzja jest przedpremierowa, ale pokaz był biletowany, więc kto mi zabroni.

PS2. Wiem, miałem już nie pisać, jednak kto raz został trollem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji